Opinia użytkownika: DASKI
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Po wejściu do sklepu zaskoczył mnie widok leżących na samym środku głównej alejki pudełek. Przy stoisku z elektroniką stały 2 pracownice zastanawiające się gdzie powinna leżeć lampka pod usb. Przechadzając się pomiędzy stoiskami zauważyłem że dyskretnie podąża za mną pracownik ochrony. Krążąc dalej pomiędzy półkami napotkałem więcej pustych pudełek leżących na przejściu. Znając już trochę topografię sklepu trafiłem do stoiska z alkoholem. Nabyłem tam 12-stopak piwa. Pomimo znajomości terenu znalezienie chipsów zajęło mi kilka minut. Znudzony wzrokiem ochroniarza udałem się do jedynej wolnej kasy. Zostałem obsłużony w praktycznej cisz przerwanej jedynie prośbą o pin i ceną moich zakupów. Gdy tylko odszedłem od kasy kasjerka wróciła do rozmowy z koleżanką układającą gumy na półce przy kasie.