Opinia użytkownika: LadyBird
Dotycząca firmy: PKS Nowy Sącz
Treść opinii: Wczoraj wieczorem musiałam wracać do domu autobusem, bo moj samochód odmówił połuszeństwa. Najbliżej miałam do dworca PKS, który znajduje się na ulicy Wyspiańskiego i tam właśnie się udałam. Było przed 20.00 a wchodząc do poczekalni nie zastałam w niej zupełnie nikogo. Kasy i informacja oczywiście pozamykane, ale wewnątrz było ciepło więc tam właśnie postanowiłam poczekać na mój autobus, który jak sprawdziłam na powieszonej na ścianie tablicy, miał być dopiero o 20.30! W międzyczasie pojawił się pan sprzątający kosze na śmieci, a potem weszły dwie inne osoby. Chwilę po nich pojawił się pijany mężczyzna, który zaczął zaczepiać ludzi i był dość niemiły. Niestety nie było nikogo z obsługi, kto mógłby go uspokoić czy wyprosić. Na 10 min przed odjazdem wyszłam na zewnątrz i za moment podjechał nasz autobus, którego widok mile mnie zaskoczył, bo był to ładny - chyba jeden z nowszych autobusów, a pan kierowca był elegancko i ładnie ubrany. Wszyscy wsiedli wymieniając z nim uprzejmości podczas kupowania biletów, poczekaliśmy na odjazd i zaczęła się podróż. Jechaliśmy bez korków, więc miasto minęliśmy szybko, a potem trasa również nie nastręczała problemów. Niepokojąca była jedynie brawura kierowcy, który jechał dość szybko, co wg mnie nie było dostosowane do panujących na drodze warunków. Ale do domu dojechałam szczęśliwie! Ogólnie po wczorajszym kursie mogę polecić sądecki PKS, choć z wcześniejszego doswiadczenia wiem że zarówno tabor jak i obsługa nie zawsze jest na dobrym poziomie. Autobusy są stare, a niektórzy kierowcy niemili i ordynarni. Poczekalnia nie jest czynna całą dobę, a czasem lepiej z niej nie korzystać, szczególnie wtedy, gdy śpią tam bezdomni czy pijani mężczyźni. Oceniając jednak dzień wczorajszy, to jest na plus. Dużym plusem jest również cena, która jest niższa od prywatnych przewoźników.