Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Żabka
Treść opinii: Wzięliśmy udział w cyklu zbierania naklejek za każde 12 zł i odebranie gwarantowanej nagrody. Pierwszy kubek i maskotkę ( w listopadzie) udało się odebrać bez problemu. Tuż przed świętami udało się skompletować drugą kartę. Niestety, nigdzie, w żadnym sklepie Żabki nie było możliwości odebrania nagrody. Panie tłumaczyły, że zamawiają, ale nie dostają. Mój 7 -letni syn bardzo liczy na maskotkę i kubek. W związku z tym napisałam grzecznego maila na adres ogólny Żabki ( sekretariat). Wysłałam o 10:38 2 stycznia maila o treści: Witam, Z przykrością zwracam się do Państwa o wyjaśnienia. Kampania zbierania naklejek na kubeczek z maskotką przebiegała dość sprawnie a klienci Żabki sumiennie zostawiali w Państwa sklepach swoje ciężko zarobione pieniądze. Tymczasem ostateczna kampania odebrania zasłużonej nagrody nie jest już tak sprawna i przyjemna. Od tygodnia próbuję wyjaśnić mojemu 7 - letniemu synowi jak to się dzieje, że kubeczka z upragnionym pieskiem do kolekcji nie ma. Jako osoba dorosła jestem w stanie zrozumieć wiele czynników, które na krótką metę mogą utrudnić wszelkie procesy. Na krótką jednak metę. Jeszcze cierpliwie zaciskam zęby i jeżdżę z dzieckiem od sklepu do sklepu, by usłyszeć od pań obsługujących jedno "Proszę spróbować w piątek, proszę spróbować jutro. Nie dostaliśmy kubeczków, mimo, że zamówiliśmy". Proszę zatem o wyjaśnienia i być może o deklaracje - kiedy mój syn będzie mógł otrzymać swoje upragnione gadżety? Co stanie się, jeśli do końca terminu na odebranie gwarantowanych drobiazgów nie będzie ich w Waszych sklepach? I może pół żartem pół serio - kto zwróci klientom pieniądze za paliwo, które wyjeżdżą, odwiedzając wszystkie Wasze placówki z nadzieją na spełnienie marzeń swoich dzieci? Liczę na odpowiedz z Państwa strony i być może wskazówki, gdzie w Lubinie ( woj. dolnośląskie) zrealizować kartę z naklejkami? Myślę, że obecne czasy są już dość skomplikowane i nie warto tracić klientów oraz ich wiary w wiarygodność firmy. Około godziny 12:00 odebrałam telefon od pracownika Żabki, który wykazała zainteresowanie problemem. Po wymianie informacji obiecał,że jeszcze następnego dnia skontaktuje się ze mną i poinformuje gdzie będę mogła odebrać kubeczek i maskotkę. Dziś jest 7 stycznia czyli 4 dni później od telefonu pana i nikt nie skontaktował się ze mną. Jutro znowu udam się na objazd wszystkich możliwych sklepów, by nie mój syn nie poczuł się zawiedziony. Nie wiem czy osiągnę cel. Wiem, że pan nie dotrzymał słowa, nie zadzwonił. Trudno na tej podstawie oceniać obsługę i całą sieć sklepów Żabka, ale brak konsekwencji świadczy niekorzystnie o obsłudze klienta