Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: EMI
Treść opinii: Kiedyś "sklep" Emi mieścił się na targowisku na ul. szafera. Targ zlikwidowano i nieliczne sklepy z targu przeniosły się do pawilonów tuż przy rondzie i poczcie ( rejon ul. Szafera i zawadzkiego w pobliżu netto). Kiedyś jeszcze na targowisku często robiłam tam zakupy z racji cen i oferty zarówno skarpetek jak i bielizny. Niestety obecny sklep nie ma w sobie nic z tamtego, który był na targu. NIESAMOWITY BAŁAGAN. Brak widocznych cen, przemieszany totalnie asortyment bielizny zarówno męskiej jak i damskiej. No może jeszcze coś idzie znaleźć z tej bielizny, która znajduje się na regalach za sprzedawcą w tekturowych pudełkach. Gdy w oddali po prawej stronie zobaczyłam koszulkę w charakterystyczne kwiaty, którą mierzyłam gdy moje dziecko było jeszcze małe czyli ok 8-9 lat temu zwątpiłam i przyjrzałam się bliżej biustonoszom i koszulką. Nie muszę mieć bielizny z najnowszej kolekcji, ale znaczna część asortymentu to towar sprzed 5 i więcej lat ponieważ niektóre modele miały charakterystyczne wzorki, kolory i pamiętam jak je mierzyłam i niektóre z nich kupiłam przed laty. Obsługa nie miła, arogancka jak by zmęczona tym bałaganem i chaosem w sklepie. Tak jakby nikt tutaj po przeprowadzce z targu nie rozpakował się do końca, nie zadał sobie trudu aby spróbować uporządkować ten towar. wiem, ze zarówno skarpetki , rajstopy jak i bielizna to towar trudny do utrzymania w ładzie. Ale jest chyba pewna granica bałaganu i chaosu. Pytałam o slipy w rozmiarze M Pan owszem sięgnął na półkę i pokazał mi ale w rozmiarze L mówić, że to nie wielka różnica. Po to są rozmiary aby jednak były jakimiś punktem odniesienia. Szkoda słów i czasu na szukanie czegoś w tym sklepie.