Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zosia100

Dotycząca firmy: More4Kids

Treść opinii: Zakupiłam przez internet zabawkę na prezent z okazji chrztu. Zakup był wcześniej przemyślany i zaplanowany. Porównałam ceny zabawki w innych sklepach i wyszło mi, że najbardziej będzie się opłacać zakup właśnie tam. Niektóre sklepy internetowe oferowały zabawkę nieznacznie taniej, ale po dodaniu opłaty za przesyłkę, wyszło by drożej, a siedziba tego sklepu znajduje się na miejscu w Warszawie, wybrałam zatem odbiór osobisty. Teraz tego żałuję, ponieważ dostanie się na ulicę Konstruktorską w Warszawie w godzinach szczytu w okresie przedświątecznym graniczy z cudem. Wydostanie się stamtąd również. Sama transakcja przebiegła szybko. Dotarłam do sklepu w ostatnim momencie, przywitał mnie więc sprzedawca tekstem skierowanym właściwie do koleżanki, że zapomniała przekręcić kluczyk w drzwiach. Poczułam się więc trochę jak nieproszony gość, ale postanowiłam zaryzykować. Obsłużono mnie, wydano zabawkę, dokładnie taką jak zamawiałam, świetnej jakości. W sklepie można było płacić zarówno gotówką, jak i kartą, co nieczęsto zdarza się w przypadku zakupów internetowych. Więc tutaj duży plus. Zapytałam sprzedawcę o dodatkowy towar - pokrowiec na fotelik samochodowy dla dziecka. W pierwszej chwili popatrzył na mnie posępnym wzrokiem, powiedział, że powinien kosztować około 50zł. Na to ja, że w takim razie wezmę. Poszedł szukać. Wrócił z pokrowcem, nabił na kasę, okazało się, że kosztuje 127zł. Więc odpowiedziałam, że nie jestem przygotowana na taki wydatek i podziękowałam. Pomimo tego, że sprzedawca wprowadził mnie w błąd, popatrzył na mnie jakbym wyrządziła mu wielką krzywdę. Wyszłam, podziękowałam i pożegnałam się. Za plecami usłyszałam "na szczęście jeszcze tylko dwa dni do świąt". Sam wygląd sklepu był przyjemny - odpowiednie oświetlenie, towar odpowiednio wyeksponowany. Duży asortyment widoczny w przestronnym wnętrzu. Z zewnątrz budynek nie przyciągał wzroku. Z ulicy ciężko by było wejść tam "przy okazji". Ale to w końcu sklep internetowy.