Opinia użytkownika: Joanna_40
Dotycząca firmy: Carrefour
Treść opinii: Będąc przejazdem w Piszu zaszłam do Carrefour'a. Przy bramce wejściowej na stojakach leżały reklamowe gazetki świąteczne, zaraz po wejściu wystawiono reklamowane towary: łańcuchy, lampki,świecidełka na choinkę, zabawki na prezenty dla dzieci.Zainteresowałam się lampkami choinkowymi "kuleczki perłowe". Ale czy świecą, czy nie uszkodziły się w transporcie? Zaczepiłam przechodzącą pracownicę sklepu. Pani bez problemu odnalazła gniazdko elektryczne i pokazała, że towar jest w pełni sprawny. Idąc dalej znalazłam się w pomieszczeniu z owocami, warzywami i nabiałem. Zauważyłam jakiegoś mężczyznę w garniturze, bez identyfikatora, który przechodził wzdłuż stoiska bacznie przyglądając się wystawionym towarom. Pomyślałam: czyżby jakiś kierownik ? Potem rozmawiał z kimś przez komórkę i zaraz pojawiła się kobieta z notatnikiem. Rozmawiali chwilę a pani coś zapisywała. Zrobił się ruch, jedna pracownica zaczęła zamiatać podłogę, drugi pracownik ustalał z nią co i skąd ma przywieźć. A jednak, pańskie oko.... Na stoisku z mrożonkami podyskutowałam z sympatyczną sprzedawczynią o jakości i cenach ryb ale skusiłam się tylko na mrożony szpinak i fasolkę. Na 4 kasy działały tylko 2 więc zaczęły tworzyć się kolejki. Po około 5 min. została otworzona jeszcze jedna kasa.Wizyta w tym sklepie okazała się całkiem sympatyczna, tym bardziej, że nabyłam ładne lampki choinkowe.