Opinia użytkownika: zosia100
Dotycząca firmy: Lwów
Treść opinii: W "lany poniedziałek", w kwietniu 2011 odbył się chrzest mojego synka. Po uroczystości kościelnej zamówiony został uroczysty obiad w restauracji hotelu "Lwów". Ogólnie mówiąc nie jestem zadowolona ze swojego wyboru. Z plusów mogę powiedzieć tylko o bardzo ładnym przystrojeniu sali i stołów. Cała reszta niestety do kitu. Po pierwsze: w tym dniu odbywało się wiele podobnych uroczystości. W sąsiednich salach lokalu również były podobne imprezy. Goście ze wszystkich sal mieszali się ze sobą, kamerzyście trudno było uchwycić te osoby, które powinien był kamerować. Ciężko było również znaleźć właściwą salę. Po przybyciu na miejsce okazało się, że jest za mało nakryć i trzeba było prosić obsługę o doniesienie dodatkowego stolika. Było to dość żenujące, ponieważ część gości poczuła się niezaproszona. Obsługa zwlekała z tym dość długo, by w końcu przynieść stolik, który wysokością nie pasował do pozostałych. Samo menu również nie było w porządku. Miałam wrażenie, że nie dostaliśmy tego co było zamówione, ale byłam zbyt zestresowana by zwrócić na to uwagę, np, mięsne szaszłyki nie miały mięsa... Nie było odrębnego miejsca przeznaczonego na karmienie i przewijanie dzieci - oprócz mojego synka - głównego zainteresowanego, na obiedzie było jeszcze dwoje niemowląt. Na naszą prośbę przyniesiono parawanik, stolik i dwa krzesełka i mieliśmy tak sobie radzić. Problem był również w tym, że akurat w to wydzielone miejsce wiała chłodnym powietrzem klimatyzacja i musiałam prosić o jej wyłączenie, przez co zaraz zrobiło się duszno. Ponadto niemiła jest taka myśl, że lokal ma ogólnie dobrą opinię w mieście, jest to również jeden z droższych miejsc tego typu. Żałuję, że zostawiłam tam tak dużą sumę pieniędzy. Krótko mówiąc - nie polecam.