Opinia użytkownika: mo_1
Dotycząca firmy: Arriva
Treść opinii: Podróż pociągiem to zawsze wielka niewiadoma ale tego dnia kolej przeszła samą siebie. Dokładnie spółka Arriva PCC. Zaplanowana podróż -> Chojnice - Olsztyn. Odjazd godz. 8.04, przesiadki w Laskowice Pomorskie i Jabłonowo Pomorskie, planowany przyjazd do Olsztyna godz. 12. O godz 8.05 w Chojnicach zapowiadają komunikację zastępczą do stacji Wierzchucin, sprzed budynku dworca PKP. Podjechał autokar, zanim wszyscy wsiedli - 10 min. opóźnienia na starcie. W Wierzchucinie mieliśmy być planowo po 30 minutach! Szanowny Pan kierowca autobusem wjeżdżał na wszystkie perony do Tucholi, gdzie ani jedna osoba nie wysiadła, ani jedna osoba nie wsiadła. Po wyjeździe z Tucholi ze znacznym opóźnieniem, kierowca otrzymał telefon, że ma jechać do Cekcyna a dalej bezpośrednio do Bydgoszczy! Bydgoszcz? No nie jest na trasie do Chojnice - Olsztyn.W autobusie zapanowała ogólna wrzawa, dlaczego nie możemy jechać do Wierzchucina , Laskowic gdzie miały być przesiadki? Stwierdzono, że pociąg w Laskowicach w kierunku Jabłonowa Pom. nie będzie czekał. Wywieziono nas do Bydgoszczy i? Radźcie sobie ludzie! W Bydgoszczy kasa spółki zamknięta, pani w kasie PR przerobiła mój bilet do Olsztyna oczywiście z dopłatą bo przecież trasa jest dłuższa. Godzina czekania w Bydgoszczy na pociąg... do Torunia. A tam kolejna godzina czekania na pociąg tym razem już bezpośrednio do Olsztyna. Inni pasażerowie spóźnili się lub w ogóle nie dojechali na spotkania służbowe, do pracy, na studia. Ja natomiast zamiast jechać 4 godzin, jechałam ponad 8! Ilości strat ciężko zliczyć - czas, nerwy, pieniądze.