Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: Piekarnia Buczek
Treść opinii: Kiedyś była to moja ulubiona piekarnio-cukiernia. Niestety tym razem byłam nieco zaszokowana tym co zastałam. Witryna i podłoga była bez zastrzeżeń. Gdy weszłam była kolejka na 4 osoby więc niezbyt długa. Ladę chłodniczą polerowała-czysciła pracownica. Widząc pracownice ze szmatką, z której nieco brudu opadło wprost na ciastka jakoś mało smacznie mi się zrobiło. Pracownica tą samą ręką podczas polerowania szyby poprawiała ciastka. czyli raz szmatka - raz poprawianie ciasteczka co gorsze gołą ręka bez rękawiczki. Gdy po chwili Pani zza lady z uśmiechem zapytała co podać Patrząc na ścierkę i ciastka i Jej koleżankę zdecydowałam się jednak na drożdżówki. Pani po chwili podała mi dwie drożdżówki i wypowiedziała wyraźnie kwotę do zapłaty 3, 2 zł. Podałam 5 zł , Pani upomniała się o drobne, zerknęłam do portfela i podałam dość drobno 20 groszy Pani powiedziała dziękuje i podała paragon i zamknęła kasę. Spojrzałam na Nią i powiedziałam, że powinnam otrzymać 2 zł. I tu oczy stanęły mi w słup. Pani burknęła, ze nie ma w kasie. To ciekawa jestem po co w takim razie upominała się o te 20 groszy? Stałam nie ugięcie po drugiej stronie lady czując się jak intruz. Dopiero po dłuższej chwili oczekiwania Pani podeszła od kasy obok i podała mi 2 zł. Podając paragon i mówić dziękuje gdy towar już został podany to raczej kończy się transakcje. Głupio tak się upominać o należna resztę Ale ciekawa jestem czy to nie nowy pomysł na większy obrót przed świętami. Bo sytuacja dziwna i nie przyjemna nie wynagrodziły mi tego nawet pyszne drożdżówki.