Opinia użytkownika: Barbara_440
Dotycząca firmy: mtu24.pl
Treść opinii: Rok temu kupiłam samochód, a jego ubezpieczenie było ważne więc pozostałam przy polisie poprzedniego właściciela. Do biura pośredniczącego przyniosłam potrzebne dokument-umowę, dowód rejestracyjny,polisę. Skan dokumentów został przesłany do MTU a e-mail z załącznikami odczytany 2 min pozniej, wiec wszystko wydawalo sie byc super. Po polowie roku trzeba bylo oplacic kolejna skladke, udalam sie wiec do posrednika który powiedzial ze trzeba zekac na pismo z rekalkulacja kosztow.Pismo od MTU przyszlo, jednak koszty byly te same wiec oplacilam oc i nnw na kolejne pol roku. Teraz przyszlo kolejna naleznosc do uiszczenia, ale...i tu zaczyna sie przygoda z MTU..niezbyt przyjemna zreszta. Na druku do zaplaty jako osoba ubezpieczona widnial poprzedni wlasciciel a nie ja. Postanowilam zalatwic to telefonicznie wraz z posrednikiem z CE. Okazalo sie ze przez rok ubezpeczalam obca mi osobe, bo w MTU kolokwialnie mowiac olali moje zgloszenie i przeslane dokumenty. Osoba rozmawiajaca byla niemila, dowiedzialm sie tylko ze moge wykupic sobie nowe oc na nastepny rok, ktore wyjdzie kilkakrotnie drozej. zlozylam wiec wypowiedzenie umowy, pomogl mi posrednik. a tu nagle przychodzi pismo, ze mam zaplacic skladke. ponownie mail zostal odebrany, a obsluga z mTU miala to gdzies.Niegrzecznie wytlumaczyli cala sytuacje ,ze widocznie "podpisy na umowie byly niewyrazne" tylko jakos nie umieli tego udowodnic. bsluga niemila,wszystko odwlekalo sie w czasie, jedeny plus dla pracownika Calka Enterprises, pana Michala ktor ma glowe na karku i stara sie dbac o klientow. U nego osbluga byla profesjonalna, a miejsce obslugi schludne. za cala sytyuacje ktora zmarnowala moj czas i nerwy nie uslyszalam od MTU nawe lowa przeprzaszamy, tak to nasza wina.