Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Apteka Polonia
Treść opinii: Mąż mi się na dobre rozchorował więc wizyta w aptece stała się nie unikniona. Dwie pracownice, młode dziewczyny w bielutkich, czyściutkich fartuszkach za ladą, uśmiechnięte obsługiwały klientów: starszą panią i młodego mężczyznę. Starsza pani brała dość pokaźną ilość leków, aptekarka proponowała jej do niektórych zamienniki ale klientka nie była zainteresowana i stanowczym aczkolwiek spokojnym tonem głosu mówiła; nie proszę pani, dziękuję, poproszę to co mam zapisane itp. Zapłaciła pokaźną sumę bo sporo ponad 200 zł za swoje zakupy. Mnie w udziale przypadła obsługa u tej samej aptekarki Natalii, czarne rzęsy, urodziwa twarz, sympatyczne spojrzenie, zadbane dłonie (bez zdobienia paznokci) i miła obsługa. Wieść niesie, że w tej aptece są leki jedne z tańszych. Czy tak jest nie wiem bo tego typu placówki rzadko, póki co, odwiedzam. Polopiryna 5,49 zł/opakowanie (jak dobrze kojarzę to chyba ponad 6 zł płaciłam kiedyś w Arnice), do ssania 6,49 zł/opakowanie (nie mam odniesienia), antybiotyk 16,24 zł/opakowanie, syrop 16,78 zł/buteleczka. Syrop droższy od antybiotyku bo płatny 100%, trudno. W aptece wielu klientów nie było bo za mną weszły dwie panie ale miejsca jest tu tak dużo, że spory tłum by się zmieścił. Czyściutko wręcz lśniąco na posadzce, z boku krzesełka dla osób wymagających „spoczynku”, przyjemny, nie drażniący aromat apteczny w powietrzu. Czystość i higienę nie tylko widać wręcz „czuć”.