Opinia użytkownika: Jolanta_367
Dotycząca firmy: Biblioteka Uniwersytetu Łódzkiego
Treść opinii: Rozumiem, że wchodząc do biblioteki, należy się rozebrać, by nie wynieść nic pod kurtką. Ale skoro idę tylko do okienka, gdzie obsługuje mnie Pani, a po drodze nie mijam nic, co mogłabym ukraść, to to nie ma sensu. Dłużej spędzam czas w szatni, niż faktycznie załatwiając sprawę w bibliotece. Chociaż nie dnia wczorajszego, ponieważ ustawiła się bardzo długa kolejka, a obsługiwały tylko dwie Panie, przy czym wyglądało to raczej, jakby się relaksowały i jedynie przechadzały. Bardzo wolno to szło, a przy tym jak zwykle - kamienna twarz, zero uśmiechu, zainteresowania kogo obsługują. Bardzo niemiła atmosfera tam panuje, coś na zasadzie "O matko, znowu tyle ludzi, za czytanie się wzięli, idioci". Ja tak właśnie odbieram wizytę w BUŁ. Zawsze.