Opinia użytkownika: Anna_3619
Dotycząca firmy: Burger King
Treść opinii: Korzystając z obecności w Złotych Tarasach, odwiedziłam położonego na najwyższym piętrze Burger Kinga. Lokal położony jest pomiędzy innymi podobnymi barami, ale wyraźnie widoczny i łatwo do niego trafić. Przy ladach stało kilku klientów, nie więcej niż jeden przy każdej czynnej kasie. Lady były czyste, a część lokalu widoczna za ladami wysprzątana. Pracownicy nosili czyste, firmowe stroje i wyraźnie widoczne, czytelne identyfikatory. Sprzedawczyni przywitała się ze mną z uśmiechem, gdy podeszłam do kasy. Po złożeniu przeze mnie zamówienia, zaproponowała zakupienie dodatkowego produktu. Na zakończenie podziękowała, życzyła mi smacznego i zaprosiła do ponownej wizyty. Zamówienie skompletowała w ciągu minuty. Kanapki w Burger Kingu należą do moich ulubionych i nie zawiodłam się na nich i tym razem. Zestawy są nieco droższe niż zestawy konkurencyjnych firm, ale mięso smakowało jak pieczone na ogniu i miało wyraźny dymny posmak. Kanapka nie była gąbczasta i miała pełny, naturalny smak. Składniki nie wysypywały się przy jedzeniu. Wybrałam Ostrego Whoppera, który rzeczywiście smakował ostrą papryczką, ale nie był palący. Frytki były chrupiące i słone. Do zestawu dostałam dwie porcje ketchupu, o które nie prosiłam. Zjadłam tylko jedną, więc było mi trochę przykro, że wyrzucam dobre jedzenie. Na ścianie lokalu na dwóch telewizorach wyświetlały się reklamy kanapek. Sala ze stolikami obsługiwana była przez centrum handlowe, a nie przez Burger Kinga. Co ok. pięć minut przechodziła pani ze ścierką, zbierała tace do umycia i sprzątała stoliki. Podłoga nie była jednak idealnie czysta. W okolicach stolików można było zauważyć resztki jedzenia. Kosze były opróżnione, ale nie miały miejsca na zlewanie niedopitych napojów.