Opinia użytkownika: Agus_1
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Pojechałam do Tesco po niewielkie zakupy na weekend. W sklepie czuć już świąteczną gorączkę, pełno klientów, kolejki gromadzące się przy stoisku mięsnym. Sprzedawczyni obsługująca to stoisko bardzo nieuprzejmie podawała ceny kolejnym klientom. Ponieważ towaru w gablotach jest dużo i nie wszystkie braki są uzupełniane, klienci dopytujący o np. kurczaki byli bardzo niemiło traktowani stwierdzeniem -' nie widać że już nie ma?"Otóż nie było widać, ponieważ inna Pani ( milsza chociaż z wyrazu twarzy) co chwilę starała się uzupełniać braki w gablocie. Stojąc bardzo długo (ok 20 min) w kolejce w stoisku mięsnym , mimo iż przede mną były tylko trzy osoby,a tak długi czas spowodowany był powolną obsługą niemiłej pani, zrezygnowałam z zakupu wędliny i poszłam do chłodni z pakowanymi już specjałami.Na półkach panował ogólny bałagan,ceny były w innym miejscu niż towar.Wybrałam interesujące mnie wędliny i poszłam do kasy. Przy kasach kolejki więc chciała skorzystać z kasy samoobsługowej, która w tym dniu była obsługiwana przez kasjerkę.Gdy mój towar był skanowany zobaczyłam, ze kasjerka odrzuca dwa opakowania mojej wędliny do stojącego obok koszyka. Gdy zapytałam dlaczego odrzuca towar usłyszałam, że nie chce się zeskanować.Zaproponowałam żeby wprowadziła towar ręcznie, wg kodu, na co już podniesionym głosem pani mi odpowiedziała, ze nie ma na to czasu bo kolejka stoi i jeśli chcę mieć towar wprowadzony ręcznie to mam stanąć do innej kasy. Byłam oburzona tonem jakim została mi ta informacja przekazana jak i sposobem załatwienia sprawy - odsyłanie mnie do następnej długiej kolejki było niepoważne. po odejściu od kasy sprawdziłam paragon i zobaczyłam rozbieżności w cenie między etykietą a paragonem. Gdy zapytałam tą Panią o powód usłyszałam, że mam jej nie przeszkadzać tylko iść do działu obsługi klienta i tam wyjaśniać . Rozumiem , że czas przedświąteczny to wzmożony ruch kapryśnych klientów i sprzedawcy czasami tracą cierpliwość. Jednak zachowanie tej Pani było nie tylko niegrzeczne ale również bezczelne.Potraktowała mnie jak zło konieczne mimo. a okres przedświąteczny dopiero się zaczął. Wizyta w Tesco wśród świątecznych artykułów powinna być miła i nastrojowa, ale niestety obsługa w tym dniu zamieniła ją w nerwową i nieprzyjemną.