Opinia użytkownika: Reds
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Czy jeden pracownik może popsuć ogólną ocenę placówki? Zdecydowanie tak. Oto przykład z międzyrzeckiej Biedronki. Na początku wszystko ładnie i pięknie. Czyste witryny, podłogi, półki oraz dobre zatowarowienie towarów. Pozytywnie prezentowało się stoisko owocowo-warzywne, gdzie nie dostrzegłem nieświeżych produktów. Pracownicy na sali sprzedaży na bieżąco usuwali puste kartony i opakowania. Moją szczególną uwagę zwrócił jednak sposób dosypywania bułek przez pracownika o imieniu Barbara. Dzisiejsza solenizantka wsypywała "kajzerki" bezpośrednio z koszy przeznaczonych do transportu pieczywa. Co nie wchodziło upychała gołymi rękami. A co działo się w przypadku, gdy bułka spadła na podłogę? Najzwyczajniej została podniesiona i wrzucona do przegrody pojemnika z pieczywem i przeznaczona do sprzedaży. Strach "zajrzał mi w oczy" również gdy zobaczyłem kolejkę prze kasie. Przede mną stało 8 osób i żaden z pracowników przebywających na sali sprzedaży nie kwapił się do uruchomienia drugiej linii. I tu duże słowa uznania dla obsługującego jedyną działającą kasę pracownika o imieniu Marcin. W miarę szybko i sprawnie zapanował nad sytuacją, a dodatkowo wyjątkowo uśmiechnięty i miły dla wszystkich klientów.