Opinia użytkownika: Asupra
Dotycząca firmy: PSS Społem
Treść opinii: Wracając rano z zajęć postanowiłam kupić świeże pieczywo na śniadanie, ponieważ nie zdążyłam go zjeść wychodząc przed 8. Po drodze mijałam sklep "Społem", więc postanowiłam zajrzeć. Wchodząc zauważyłam, że przy kasie stoi starsza pani, która wypełnia jakąś ankietę, a ekspedientka jej pomaga. Na sklepie druga z pracownic wyładowywała towar na półkę, na moje dzień dobry uśmiechnęła się i odpowiedziała tymi samymi słowami. Na sklepie panował porządek , a ceny były umieszczone odpowiednio pod danymi produktami na półkach. Pracownice miały na sobie białe fartuchy do kolan. podeszłam do miejsca gdzie były półki z pieczywem. Znajdowały się tam zrywki, do których można było zapakować pieczywo a także w środku każdego pojemnika kolejna poprze która się nakładało wybrany rodzaj pieczywa. Pojemniki były z przejrzystego plastiku, coś na wzór Biedronki, znajdowały się tam bułki. Chleb natomiast był półkę wyżej i był zafoliowany. Przy stoisku mięsno-rybno-alkoholowym stała ekspedientka, nad lodówkami znajdowały się ptysie z kremem, które także były odpowiednio zabezpieczone, mianowicie z góry delikatnie okryte folią. Zapakowałam cztery bułki poznańskie i ruszyłam do kasy. W kolejce przede mną były 2 osoby. Pani , która już tam była i nadal wypełniała ta ankietę wpisując swoje dane osobowe, oraz matka z wózkiem i dzieckiem. Stojąc w kolejce patrzyłam na prasę, która była w stoisku zawieszonym na ścianie po przeciwnej stronie kasy i była aktualna. Gdy nadeszła moja kolej to szukałam wzrokiem jakiejś informacji o konkursie bądź loterii promocyjnej związanej z tamtą ankietą, ale nic takiego nie zauważyłam. Pani kasjerka również nic o niej mnie, ani klientce przede mną nie wspomniała. W sklepie znajdował się także monitoring, a monitor wisiał na ścinie w optymalnym miejscu dla kasjerki, która na bieżąco mogła monitorować stan sklepu i zachowanie klientów. Kasjerka policzyła bułki i poinformował mnie o koszcie do zapłaty, oraz o reszcie, która mi wydawał do ręki. Pożegnała się lekkim uśmiechem i słowami "dziękuję i do widzenia".