Opinia użytkownika: Dust_colector
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: Postanowiłem zatankować wracając z pracy. Pech chciał, że byłem po 23 i już czynna była kasa nocna. Teoretycznie nie wpuszczano do środka. Teoretycznie obsługiwały dwie osoby - korpulentny chłopak i ciemnowłosa dziewczyna. W praktyce to chłopak obsługiwał - czasem dziewczyna mu coś przynosiła. Odstałem chwilę w kolejce i powiedziałem, że chcę tankować do pełna. Chłopak wziął ode mnie dowód rejestracyjny i poszedłem do dystrybutora. Gdy kończyłem tankowanie, podjechała spora grupa aut na stacje. To kibice wracali z meczu Śląsk-Wisła. Kolejka nagle się wydłużyła bardzo pokaźnie. Podszedłem jednak do okienka, gdyż obsługa mojej osoby już się rozpoczęła. Niestety okazało się, że muszę znowu odstać swoje. Nie zrozumiałe to dla mnie zupełnie. Podczas czekania w kolejce zauważyłem, że jednak do środka są wpuszczani ludzie. Znajomi pracujących w środku - aby nie marzli na zewnątrz i mogli sobie porozmawiać. W tym czasie dziewczyna już praktycznie nie pomagała koledze i obsługa była ślamazarna. Odczekałem swoje i zapłaciłem - ale nieprędko wrócę tam zatankować.