Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Olimp
Treść opinii: Moje uwagi dotyczą obsługi posprzedażowej.22.11.2011 r. zrobiłam zakupy w sklepie Olimpia, kupując między innymi wisior za 42,00 zł. W domu po zdjęciu plastikowego klipsu, na którym była cena, zobaczyłam, że jedno z ogniw jest uszkodzone. 23.11.2011 r. pojechałam do sklepu, żeby zareklamować produkt. I w tym momencie zaczęły się problemy. Po pierwsze Pani Sprzedawczyni powiedziała, że nie ma czasu, żeby się mną zajmować, bo ma awarię systemu komputerowego, nie ma druków reklamacji i nie ma czasu, żeby po nie iść. Po drugie była bardzo nieprzyjemna, rozmawiając ze mną "grzebała" w kablach komputerowych, wprost powiedziała, że nie ma dla mnie czasu. Zaproponowałam, że pochodzę po Galerii i po jakimś czasie wrócę do sklepu. Tak też się stało, ale mój czas i tak poszedł na marne, ponieważ Pani Sprzedawczyni nadal miała awarię i nie chciała ze mną rozmawiać. Mogłam oczywiście tam zostać i czekać, kiedy łaskawie mnie obsłuży. Wyszłam. 25.11.2011 r. ponownie pojechałam do sklepu. Awarii już nie było, ale druków reklamacyjnych również. Dopiero po jakimś telefonie, jakaś dziewczyna przyniosła druki. Stojąc tak i czekając usłyszałam, że w zasadzie to ta reklamacja nie powinna być przyjęta, ponieważ nie nosiłam tego wisiora. To jest moja wina, że nie zdjęłam w sklepie klipsa z ceną i nie obejrzałam dobrze tego, co kupuję. Na koniec Pani Sprzedawczyni stwierdziła, że nie będzie robiła reklamacji tylko odda mi pieniądze, zaznaczając przy tym, że będzie miała z tego powodu nieprzyjemności. Dwa razy jeździłam, żeby zgłosić reklamację, czułam się jak intruz, żeby na koniec dostać pieniądze, z czego się oczywiście cieszę, ale cała ta sytuacja była po prostu żenująca.