Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Carrefour Express

Treść opinii: Oceniając czystość wokół sklepu trzeba obserwację podzielić na dwie strefy: przed sklepem, gdzie jest czysto; oraz obok sklepu, gdzie kupujący urządzili sobie od lat nie sprzątane dzikie wysypisko drobnych plastikowych śmieci i butelek po alkoholu. Wejście do sklepu, szyby, podłoga na sali sprzedaży oraz półki, lodówki i inne sprzęty były czyste. W trakcie wizyty swobodnie mogłem dotrzeć do wszystkich produktów. Stoiska z owocami i warzywami, oraz to z pieczywem, wyglądały zachęcająco: towar był ułożony estetycznie i prawidłowo oznaczony ceną. Tak samo było z produktami w innych częściach sklepu. Kiedy podszedłem do stoiska mięsno-serowego pracowały przy nim 3 kobiety, z czego jedna zajmowała się liczeniem czegoś w zeszycie. Ta właśnie pracownica zapytała mnie 'czego potrzebuję', po czym nie podnosząc głowy znad zeszytu i nie słuchając mojej odpowiedzi 'proszę poczekać' i zawołała koleżankę do pomocy. Wszyscy pracownicy byli ubrani w firmowe stroje, pracownicy tego stoiska dodatkowo mieli gumowe rękawiczki. Jednak pani, która mnie ostatecznie obsługiwała miała brudną bluzkę (w zasadzie brudna była cała przednia część). Po przygotowaniu mojego zamówienia pani przykleiła cenę i podała mi towar nie pytając, czy chciałbym kupić coś jeszcze. Później zauważyłem, że inna pracownica wykłada świeże pieczywo, więc postanowiłem spróbować i jego. Okazało się, że ciepłe bułeczki roztapiają reklamówki. Zapytałem pracownicę, czy są dostępne papierowe torebki na świeże pieczywo (tak jak w innych sklepach) – dowiedziałem się, że nie ma takich opakowań. Przy kasie byłem drugi w kolejce i czekałem około 20 sekund. Kasa była czysta i uporządkowana, na ekspozytorach nie brakowało towaru. Obsługująca mnie pani była ubrana w firmowy 'mundurek' (nie miała identyfikatora), zauważyłem też, że ma niezbyt czyste ręce. Podczas skanowania produktów zapytała mnie o kartę programu lojalnościowego, ale nie zapytała czy potrzebuję reklamówki. Powiedziała głośno kwotę do zapłaty i odpowiedziała twierdząco na pytanie o płatność kartą. Podczas całego procesu była miła i uśmiechała się; odpowiedziała też uprzejmie na moje pożegnanie. Od kilku lat sporadycznie odwiedzam ten sklep, ale po raz pierwszy podszedłem do tamtejszych zakupów jak do badania jakości obsługi. I zawiodłem się, bo lubię robić tam zakupy, choćby ze względu na ceny i szeroki asortyment.