Opinia użytkownika: Jolanta_367
Dotycząca firmy: Biblioteka Uniwersytecka w Łodzi
Treść opinii: Udałam się wczoraj do BUŁ w celu odnowienia swojej karty, gdyż straciła ona ważność w wyniku ukończenia studiów I stopnia. Na szczęście w punkcie obsługi klienta/czytelnika nie było kolejki, co bardzo mile mnie zaskoczyło, gdyż jak do tej pory, zdarzało mi się tam długo czekać. Pracowały tam trzy kobiety, z czego jedna z nich nie wykazywała żadnego zainteresowania w obsługiwaniu. Pozostałe dwie akurat miały „interesantów”. Poczekałam dosłownie chwilkę, po czym udałam się do już wolnej Pani, gdyż tamta nie zainteresowana wciąż taka pozostawała. Pani do której trafiłam (niestety nie wiem, jak miała na imię, ponieważ jej identyfikator był odwrócony; miała krótkie włosy, średniego wieku), owszem – obsłużyła mnie szybko i prawie jak należy, jednak z bardzo ograniczoną mową, nie odzywając się praktycznie w ogóle, tylko w ramach potrzeby. A na wstępie zadałam Jej pytanie, a ona bez odpowiedzi przystąpiła do obsługi. Poinformowała mnie o czym trzeba i karta (legitymacja) już działała. Poszłam zatem wypożyczyć książkę. Długo błądziłam za regałem oznaczonym PQ, zdawał się ukrywać przede mną. Jak się okazało, opuszczony stał w rogu, mimo że Q na końcu alfabetu nie występuje (pracownikom biblioteki najwyraźniej wydaje się, że jednak jest na końcu alfabetu, gdyż wszystko, poza regałem PQ, jest tam w kolejności alfabetycznej. Kiedy już znalazłam szukaną książkę, poszłam do maszyny obsługującej wypożyczenia. To wielkie ułatwienie i „przyspieszenie” obsługi. Jednak na I piętrze zabrakło w nim papieru na którym drukowane jest potwierdzenie transakcji, bardzo miły Pan kazał udać się na piętro wyżej. Ale na szczęście proces wypożyczenia jest możliwy bez uzyskania wydruku. Biblioteka sama w sobie jest bardzo dużym, dość dobrze wyposażonym gmachem, w którym, jak już trochę poznasz to miejsce, bez problemu się odnajdziesz. Jest dużo stolików do pracy, oświetlenie jest bardzo dobre, nawet lampki włączają się automatycznie przy regałach, gdy szukasz książek. Kurtkę zostawia się w szatni, zatem nie spocisz się niepotrzebnie.