Opinia użytkownika: Smok.tm
Dotycząca firmy: Straszny Dwór
Treść opinii: Zaciekawił nas opis tego lokalu na Gruponie i postanowiliśmy się skusić. Niestety był to błąd. Pierwszym problemem było dodzwonienie się do lokalu. Od godziny 14 do 17 nikt nie odbierał. No ale w końcu udało się. Najciekawszym elementem jest ozdobienie bramy przed wejściem do lokalu. Stylowe sylwetki wampirów oraz dość ciekawe drzwi. Po wejściu do środka zdziwiły nas pustki, oprócz nas w lokalu przez około godzinę była jeszcze jedna para. Cały lokal jest dość ciemny, co niby ma tworzyć atmosferę, niestety nie spełnia to tego zadania. W lokalu jest zimno, jeden grzejnik nie jest w stanie ogrzać pomieszczenia. Nie zrażeni tym wzięliśmy się za oglądanie kart. Ponieważ nie byliśmy zbyt głodni, zamówiliśmy roladki wieprzowe z mozzarellą i szynką parmeńską, do tego pieczone ziemniaczki, frytki, grzane piwo z sokiem malinowym. Chcieliśmy wziąć również deser ale z 5 pozycji dostępne były jedynie lody. Nie wyobrażam sobie kto zamawia lody w tak zimnym lokalu w tak mroźne dni. Kiedy czekaliśmy na jedzenie dokładniej obejrzeliśmy lokal. Widać wyraźnie po ławach, krzesłach, stołach, suficie, po wszystkim, że lokal ten został stworzony w miejscu gdzie poprzednio był lokal o charakterze wiejskim/swojskim/góralskim. Nie da się tego zmienić wieszając na ścianach zdjęć z filmów grozy i malując na kredensie plam udających krew. Moja dziewczyna ujęła to trafnym spostrzeżeniem, że to co najwyżej może być straszna chata. Czas oczekiwania na jedzenie był przeciętny. Niestety jedzenie było przesolone i miejscami przypalone. Szynka parmeńską była chyba tylko z nazwy. Surówka składała się z warzyw, które były położone na talerzu, nawet nie były wymieszane. Najlepszym elementem tego posiłku było piwo. Na pewno nie zamierzamy wrócić do tego lokalu.