Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KFC
Treść opinii: Nie wiem dlaczego dałam się namówić dziecku na wizytę w KFC, bo ja przecież nienawidzę takich miejsc, ale cóż, siła wyższa. Dzisiejsza wizyta jeszcze bardziej przekonała mnie do tego, iż centra handlowe to nie jest miejsce do tego by dobrze zjeść. Po pierwsze, ponieważ nie jestem stałym użytkownikiem takich lokali czułam się przed ladą jak blondynka. Nic kompletnie nie mogłam wyczytać z menu przedstawionego nad głowami pań z obsługi, może jak ktoś jada w takich miejscach to wie, ja jako niedoświadczony konsument-nie bardzo. Udało mi się wyczytać, że jest jakiś zestaw dla dzieci + niespodzianka, więc zdecydowałam się na to. Oczywiście moje dziecko jako bardziej rozgarnięte z nowych miejscach już nawet znalazło jakie to niespodzianki są! Ba! Nawet sobie wybrała, która konkretnie chcę. Jakież było nasze zdziwienie przy kasie kiedy poprosiłam grzecznie panią tam obsługującą czy mogłabym sobie tę niespodziankę sama wybrać. Okazało się, że pani, owszem, ma niespodzianki, ale z całego kompletu już tylko dwa rodzaje. I to akurat nie to co moje dziecko chciało. No więc musiało się zadowolić tym co było. Lecąc dalej, gdy odebrałam tackę z jedzeniem dla mojego dziecka odwróciłam się w poszukiwaniu jakiegoś miejsca, żeby usiąść i w tej chwili pożałowałam ze cokolwiek tu kupiłam. Nie mówię o tym, że miejsc nie było, raczej o tym w jakim stanie były! Stoły brudne, pozalepiane, resztki jedzenia na stole i pod stołem, a nikt nie garnął się do tego żeby to chociaż przetrzeć! Odwróciłam się z powrotem do pani ekspedientki, podziękowałam za tackę, zabrałam zestaw w rękę (był zapakowany w tekturowy pojemniczek) i zabrałam się stamtąd jak najprędzej. Mam tylko nadzieję, że mojego dziecka nie rozboli od tego jedzenia brzuch, bo jak tak czysto mają w strefie dla klienta, to aż strach pomyśleć co mają na zapleczu! brr..