Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Stokrotka
Treść opinii: Dzisiejsze zakupy rozpocząłem o godzinie 10.20. Czystość otoczenia i wnętrza supermarketu, tak samo jak standardy związane z identyfikacją wizualną, nie dają postawy do formułowania zarzutów. Wszystko jest czyste, czytelne i zadbane. To samo można powiedzieć o obsłudze: pracownicy są pomocni i mili, wszyscy ubrani zgodnie z zaobserwowanym przeze mnie standardem (robię w tym sklepie zakupy niemal codziennie). Dzisiejsza wizyta nie była jednak udana. 1. Odkąd pamiętam w alejce między lodówkami a napojami stoją palety z niewypakowanym towarem utrudniającym dostęp do półek, a czasami nawet wyminięcie się dwóch wózków (tak było i dzisiaj) 2. Owoce: w skrzynce z jabłkami było raptem kilka sztuk owoców, wszystkie obite i zbrązowiałe. 3. Podczas zakupów usłyszałem, jak jeden z klientów zapytał pracownicę o pieczarki – ta odpowiedziała mu, że 'nie ma świeżej dostawy'. Słysząc to sam zrezygnowałem z zakupów w tym dziale. 4. Jako pierwszą wybrałem kasę przy stoisku alkoholowym. W kolejce stało 4 osoby, a kasa była... pusta. Pracownica najwyraźniej opuściła miejsce pracy w poszukiwaniu drobnych... 5. W związku z tym wyruszyłem do drugiej otwartej kasy, w której byłem 2gi w kolejce. Obsługiwała mnie pracownica bez identyfikatora, która odmówiła mi przyjęcia banknotu 50złotowego ze względu na brak bilonu w kasie. Musiałem zapłacić kartą. Obserwację z dzisiejszej wizyty zamieszczam ze względu na fakt, że problemy z drobnymi występują w tym sklepie mniej więcej przy co drugich moich zakupach. - opinia - Biorąc pod uwagę fakt, że 2 metry od drzwi wejściowych jest bankomat, menedżer placówki powinien spodziewać się dużej ilości banknotów minimum 50cio złotowych u kupujących i zawczasu zabezpieczyć odpowiednią ilość bilonu w kasach (do wydawania reszty). Bardzo często dodatkowe przestoje przy kasach wywołują starsi ludzie, którzy nie mają przy sobie karty (bądź nie umieją/nie chcą nią płacić) ani drobnych. Obsługa w pośpiechu biega wtedy na zaplecze w poszukiwaniu drobniaków...