Opinia użytkownika: kp
Dotycząca firmy: TOMVET
Treść opinii: Będąc z mężem fanami programu National Geographic "Zaklinacz Psów" postanowiliśmy, iż nasz walczący o władzę, nieco zestresowany i strachliwy Sharpei powinien zostać wysterylizowany. Dodam, iż jesteśmy całkiem świeżo upieczonymi rodzicami, dlatego chcieliśmy tą decyzją uniknąć ewentualnych problemów wynikających z dziwnych zachowań naszego nabuzowanego hormonami pieska. Chciałabym zaznaczyć, iż do tej pory korzystaliśmy z wielu różnych gabinetów weterynaryjnych, jednak dopiero Tomvet zyskał nasze zaufanie. Niestety do czasu. Z Sharpei'em jak wiadomo jest masa zachodu. Niektórzy mówią, iż jest to pies skarbonka i teraz wiem, że nie są to złośliwości, a zwyczajna prawda. Sterylizacja miała kosztować wedle właściciela 250-300zł. Stanęło na 300zł, gdyż nasz egzemplarz to kawał psa (25kg). No, a do tego Sharpei, więc, aby nic mu nie było dostał nieco większą dawkę leku. Po udanym zabiegu dowiedzieliśmy się, iż czeka nas tydzień wizyt celem podawania zastrzyku z czymś przeciwzapalnym + antybiotyku, aby wszytko się ładnie zagoiło. Suma summarum zabieg z około zabiegowymi wydatkami kosztował 700zł. Ta finalna kwota położyła cień na naszą opinię o Tomvecie. Gdy ktoś ma psa za 3000zł nie oznacza to, że z automatu ma mnóstwo pieniędzy do szastania na lewo i prawo, a zatem, jeśli pytam ile coś kosztuje, to oczekuję pełnej, a nie cząstkowej ceny, stąd wielki minus dla Tomvetu. Za brak pełnej komunikacji.