Opinia użytkownika: MILENA_98
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Do sklepu podjechałam samochodem. Na niewielkim, i zatłoczonym parkingu było bardzo ciasno . Na ścianie budynku, w gablotach, przytwierdzone z przeciwnej strony drzwi niż wózki, widoczne są dwa plakaty: "Specjalnie dla Ciebie", "Oferta tygodnia". Każdy przechodzi obok nich idąc do wiaty z wózkami. Przed wejściem na salę sprzedaży nie ma śmieci, paragonów, opakowań itp. Przy kołowrotku dwa aktualne rodzaje ulotek: "inspiracje" i „sport na zdrowie”. Na sali sprzedaży, w pierwszej alejce z napojami oraz w wielu innych miejscach widoczne są puste, podarte opakowania i folie. Otwarte są drzwi na zaplecze magazynowe i widać panujący tam nieład. Stoisko z owocami i warzywami niedbałe. Warzywa świeże. Nad każdym produktem widoczna cena. Wszystkie pojemniki na reklamówki są pełne, a waga czysta. Produkty nieżywnościowe ułożone i rozmieszczone w czytelny sposób. Ceny dobrze wyeksponowane, czytelne i umieszczone w widocznych miejscach. Pracownica sklepu wykładała napoje z palet. Zapytałam, gdzie mogę znaleźć karmy dla kota. Pani przerwała pracę i z uśmiechem zaprowadziła mnie do odpowiedniego regału. Nie okazała zniecierpliwienia ani irytacji. Podeszłam do kasy. Czynne były trzy. Przy kasach, ładnie wyeksponowane miejsce z żywymi tulipanami. „Kropka” umieszczona w podajniku przed kasami razem z innymi czasopismami. Byłam trzecia w kolejce, więc czekałam tylko kilka minut. Kasjerka nie przywitała się, ani nie nawiązała kontaktu wzrokowego. Zapytała, czy doliczyć reklamówkę i „Kropkę” i zaczęła skanować produkty. Nie zajrzała do stojącego na ziemi koszyka. Podała kwotę do zapłaty, przyjęła banknot i na paragonie wydała określoną resztę. Pożegnała tylko uśmiechem. Bardzo potrzebne jest, moim zdaniem, uruchomienie możliwości płatności kartami płatniczymi. Niektóre produkty w sklepie mają dosyć wysokie ceny i nie każdy kupujący ma wystarczającą ilość gotówki przy sobie. Ale ogólnie - lubię kupować w Biedronce i często to robię.