Opinia użytkownika: Agnieszka_2399
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Byłam na zakupach w małej placówce Tesco. Półki świeciły pustkami. Chciałam kupić mleko, lecz na połowa półek, na których ono powinno się znajdować była pusta. Poszłam dalej, na dziale z pieczywem także wybór nie za wielki. Tak więc po zrobieniu zakupów udałam się do kasy. Tam to już swoje odczekałam. Przede mną w kasie byli pewni państwo, lecz gdy przyszedł koniec rachunku, okazało się, że mają zakupy powyżej 100zł, dlatego należy im się darmowe Ptasie mleczko. Kasjerka nie umiała dobić tego do rachunku, dlatego wezwała koleżankę. Koleżanka doradziła jej, by na nowo skasowała zakupy. Dlatego kasjerka kazała ponownie wypakowywać towar tamtemu państwu. Lecz gdy ponownie skasowała, Ptasie mleczko znów nie chciało się dobić do rachunku, jak również jakby tego było mało, rachunek owego państwa był z niewiadomych przyczyn na inną kwotę niż poprzedni.Dlatego kasjerka ponownie zawołała koleżankę. Ja po około 10 minutach w kasie, postanowiłam podejść do innej, gdyż stwierdziłam, że czekanie w tej nie ma sensu. Przeniosłam moje zakupy na inną kasę. Odczekałam ponownie swoje w tej kasie.Gdy kasjerka skasowała moje towary okazało się ponownie, że są one na kwotę ponad 100zł, dlatego przysługuje mi darmowe ptasie mleczko. Zapytałam kasjerki czy gdy zapłacę bonami to także je dostanę. Kasjerka potwierdziła, po czym zapłaciłam i kasjerka dała mi paragon i powiedziała dziękuję, do widzenia. A oczywiście ptasiego mleczka mi nie wydała. Gdy jej przypomniałam, kasjerka stwierdziła co ma teraz zrobić gdy nie nabiła go na paragon. Musiała znowu wezwać inną kasjerkę, dopiero wtedy wydano mi prezent. Tak więc moja przygoda na obu kasach trwała około 25 minut!!