Opinia użytkownika: klientka_7
Dotycząca firmy: Sephora
Treść opinii: Chciałam dziś oddać w Sephorze zakupione kilka dni temu cienie do powiek. Wchodząc do perfumerii zauważyłam w niej 1 klientkę, która była właśnie obsługiwana, 2 pracownice i ochroniarza. Skierowałam się do stanowiska kasowego na środku sklepu. Widząc moje wejście, do tego stanowiska podeszła pracownica perfumerii z identyfikatorem "Kierownik Sali Sprzedaży". Pani przywitała mnie i zapytała w czym może mi pomóc. Powiedziałam, że chciałabym zwrócić produkt, na co pracownica obrzuciła mnie zdziwionym spojrzeniem i zapytała mało przyjemnym tonem "Dlaczego?!". Odpowiedziałam, że kolor cieni nie pasuje mi, na co pani posłała mi cyniczny uśmiech (mówiący: "też coś") i zaprosiła do stanowiska kasowego. Pracownica nie zaproponowała mi wymiany tego produktu na inny, ani też czegokolwiek innego, i w ogóle nie odzywając się do mnie wstukała coś w komputer, podała mi pieniądze i poprosiła o podpisanie paragonu zwrotu towaru. Podziękowałam i nie usłyszawszy pożegnania, sama powiedziałam "do widzenia" i wyszłam z drogerii. Rozumiem, że zwrot towaru nie jest "na rękę" sklepowi, ale skoro sieć Sephora dopuszcza zwrot w ciągu 14 dni, to klient ma prawo z tego skorzystać, wiec pani kierownik sklepu nie powinna się temu dziwić i okazywać takiej dezaprobaty.