Opinia użytkownika: Emilia_336
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Dzisiejszego popołudnia wybrałam się do hipermarketu Tesco na warszawskim Gocławiu. Poszłam z zamiarem kupienia przypraw, które, jak zauważyłam w aktualnej gazetce są w bardzo przystępnej cenie (2szt w cenie jednej- czyli 0,99gr). Weszłam do sklepu, chwilę później przywitała mnie hostessa i zapytała czy posiadam kartę clubcard. Odpowiedziałam, że tak, podziękowała, poszła dalej na "łowy". Idąc do półki z przyprawami, włożyłam do koszyka kilka innych produktów. Jakież było moje zdziwienie, gdy na półce z przyprawami nie było informacji o promocji 2 w cenie 1. Każda z przypraw apetitty kosztowała 0,99gr. Nie wiedziałam więc czy racja leży po stronie gazetki czy półki sklepowej. Wodziłam wzrokiem, żeby znaleźć pracownika i wyjaśnić, która cena jest właściwa, jednak nikogo nie było w pobliżu.. Ponieważ lubię gotować, do koszyka wrzuciłam niemal 40 różnych przypraw. Poszłam do kasy, Pani odpowiedziała "dzień dobry" (zawsze witam się pierwsza, ponieważ nie lubię gdy ktoś starszy mówi "dzień dobry" przed mną). Zapytałam Pani kasjerki, czy wie coś na temat ceny przypraw, powiedziała że cena powinna być taka jak w gazetce, ale czy na pewno to okaże się na koniec kasowania, jeśli byłoby inaczej to należy iść do punktu obsługi klienta. Przeżyłam kilka minut niepewności czy uda mi się kupić przyprawy w atrakcyjnej cenie. Na szczęście okazało się że tak. Za 38 przypraw zapłaciłam tylko 15,84! Promocja więc bardzo dobra, jednak wcale nieoznakowana w sklepie. Duży błąd! Spakowałam zakupy, podziękowałam, pożegnałam kasjerkę. Wracając do domu, zobaczyłam na paragonie że policzono mi za dwie sałaty lodowe, a kupiłam jedną. Byłam już blisko domu, nie chciało mi się wracać, chociaż złotówka droga nie chodzi, prawda?