Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Moja obserwacja dotyczy obsługi przy kasie Gdy już do koszyka powrzucałam to co planowałam kupić udałam się do kasy. Nie miałam zbyt dużo artykułów w koszyku, ale za dużo aby stawać do kasy samoobsługowej Tym bardziej, że do kas samoobsługowych była znaczna kolejka. Ostatecznie stanęłam do kasy gdzie przede mną były dwie osoby ze średnimi zakupami. Kasjerka podczas kasowania produktów 1 klientki kilkakrotnie dzwoniła po reklamówki. Ostatecznie przed zakończeniem transakcji podeszła do kasy obok i wzięła od koleżanki dość sporo reklamówek (darmowek) z logo Tesco. Gdy odeszła do kasy obok poza wzięciem reklamówek jeszcze chwilę rozmawiała z kasjerka wcale się nie spiesząc. PO powrocie powoli zawieszała na stojaki kolejne "paczki" reklamówek. Jak dla mnie za dużo naraz reklamówek no i całość od chwili opuszczenia kasy czyli stanowiska pracy trwała ponad 5 minut. Po dokończeniu obsługi 1 klientki zajęła się kasowanie zakupów drugiej Pani. Podczas kasowania prowadziła dyskusje o korzyściach z karty club kard. Doskonale rozumiem, że mogla otrzymać takie polecenie szkoda jednak, że bardziej była skupiona na opowiadaniu o karcie przy nikłym zainteresowaniu klientki niż na szybkiej obsłudze. Moje artykuły z kolei zostały skasowane dość błyskawicznie. Tylko, że niektóre z tych produktów jednak powinny być delikatnie odłożone a nie rzucone w bok. Płaciłam kartą i zanim pojawiła się kwota Pani dwa razy burknęła "no pin". Spojrzałam i powiedziałam to jak pojawi się kwota a jeszcze nie mam kwoty. Westchnięcie i ruchy głową były wymowne. Ale po pierwsze jak mam wystukiwać pin jak nie ma kwoty a po drugie to nawet nie wiem czy system by to przyjął ów pin przed pojawieniem się kwoty. Obsługa według mnie poniżej minimalnego standardu. Wolni, nie miło i opryskliwie.