Opinia użytkownika: Przemysław_485
Dotycząca firmy: Pekao SA
Treść opinii: Obserwacja miała charakter dwuetapowy, ale od początku. Dzień przed wspomnianą datą poszedłem do banku, aby dopełnić formalności w sprawie kredytu studenckiego. Zapytałem pani od kredytów hipotecznych czy mógłbym rozmawiać z panią od kredytów studenckich, jednak tego dnia akurat wyszła wcześniej a była godzina 15, natomiast pani od kredytów studenckich powinna obsługiwać klientów do godziny 17. Wróciłem dzień później. Do działu kredytów studenckich, ulokowanego na 3 piętrze banku dotarłem po informacji pani z działu kredytów. Jednak trafić musiałem tam sam, a wcale nie było to łatwe, gdyż budynek banku ma wiele korytarzy i klatek schodowych a przy okazji wiele pokoi. Kiedy tylko możliwe pytałem, jak mogę dostać się do celu, zawsze odpowiadano mi z życzliwością. Uważam jednak, że w momencie kiedy pani z kredytów hipotecznych informowała panią od kredytów studenckich, że do niej zmierzam, mogła też poprosić, aby ta po mnie zeszła, gdyż jej biuro jest naprawdę trudne do odnalezienia. Po dotarciu do celu pani udzieliła mi potrzebnych informacji( jednak nie zaproponowała, żebym usiadł po długiej wędrówce) oraz kserowała moja legitymacje w celu przedłużenia kredytu, jednak odezwała się złośliwość rzeczy martwych i ksero przestało działać. Próba w biurze na pierwszym piętrze się udała, jednak cały czas byłem na nogach zamiast wygodnie, gdzieś zaczekać. Po załatwieniu upewniłem się, którymi schodami mogę się udać do wyjścia i opuściłem siedzibę banku. Co do wyglądu miejsca, strefa obsługi klienta "niestudenta" wyglądała całkiem przyzwoicie, może po za czerwonymi dywanami, które lata świetności miały już dawno za sobą. Strefa obsługi studentów po za tym, ze jest położona w miejscu trudno dostępnym, gdzie np osoba niepełnosprawna szans by nie miała się dostać, wygląda jak zwykłe biuro. Na korytarzach stały kserokopiarki, brak było oznaczeń pokoi oraz nie widać było ich numerów. Co do czystości jednak trudno się doczepić.