Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KFC
Treść opinii: W niedzielne popołudnie wybrałem się do restauracji KFC w Zakopanem. Po kilku minutach oczekiwania w kolejce otrzymałem zmówiony zestaw. I tutaj pierwsze rozczarowanie, mimo wielkiej reklamy "Frytki +50%" otrzymana porcja "dużych frytek" to było zaledwie kilka ziemniaczanych paluszków, za to w ładnym, sztywnym kartoniku. Jakość posiłku także nie powalała. Frytki były wysuszone, niesmaczne, kawałek kurczaka wykąpany w tłuszczu. Panierka nasiąknięta zimnym olejem, ciężka i lepka. Jedynie strips'y były świeże i całkiem smaczne. Kulminacją wszystkiego było domówienie kanapki. Kasjer przyjął zamówienie i pieniądze, następnie, po konsultacji kuchnią oświadczył, że trzeba poczekać na tę konkretną kanapkę 8-9 minut. Później się okazało, że na każdą inną trzeba tyle poczekać. Zapytałem kasjera. czy przyniesie mi do stolika - odpowiedział, że tak, oczywiście poda mi to do stolika. Niestety, próżne nadzieje, po 15 minutach ruszyłem na poszukiwanie kanapki, z dodatkowym stresem, bo nie otrzymałem od kasjera paragonu. A tego człowieka już nie było przy kasach... Zapytałem panią za ladą o moją kanapkę, okazała się, że muszę jeszcze na nią poczekać chwilkę. Pracownik, który przyjął moje zamówienie poszedł sobie do innej pracy nie informując nikogo, że ma jeszcze zaległe zamówienie do wydania... Masakra. Nikt nie panuje nad tym co się dzieje w tej restauracji, kasjerzy zbierają gotówkę od klientów, którzy później oczekują pod ścianami na zamówione potrawy... Nie polecam...