Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Coolturka
Treść opinii: Przechadzając się po wrocławskim rynku wstąpiliśmy do pubu Coolturka rozgrzać się grzanym piwem. Gdy zajęliśmy stolik po chwili pojawiła się kelnerka z menu. Jak się okazało grzanego piwa nie było, więc zdecydowałam się na piwo Żywiec z sokiem imbirowym za 8 zł. Nasze zamówienie dotarło do nas błyskawicznie. Chcieliśmy uczcić spotkanie ze znajomymi więc postanowiliśmy zamówić sobie Wściekłe psy. Niestety okazało się, że nie ma ich w menu lokalu. Barmanka była na tyle przyjazna, że zgodziła się przygotować nam trunek na specjalne zamówienie. Po chwili shoty były na naszym stoliku. Nigdy nie widziałam tak wielkich kieliszków. Wściekłego psa trzeba wypić na raz. Pojemność tych kieliszków nie pozwalała na to ponieważ była zbyt duża. Toast odbył się na dwa razy i nie był do końca udany. W lokalu było czysto i przyjemnie. Wystrój lokalu był typowo pubowy i nie zaskakiwał swoim wnętrzem.