Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: kogelmogel

Dotycząca firmy: Kaufland

Treść opinii: Na podstawowe zakupy żywieniowe wybrałam się dziś do sklepu Kaufland. Parking był obiecujący, duży, dobrze oznakowany. Wózki zakupowe po obu stronach wejścia w ilości wystarczającej. Wewnątrz na pasażu sklepu jest wiele innych stoisk m.in. apteka, stoisko cukiernicze wraz z pieczywem, sklep obuwniczy, kwiaciarnia itd. Po wejściu na salę sprzedaży zauważyła nowy rodzaj koszyków (na kółkach z wysoką rączką) bardzo dobre rozwiązanie dla tych co nie mogą dźwigać ani też nie mają drobnych na wózek. Pierwszym działem zaraz przy wejściu są warzywa i owoce. Bardzo ładnie ułożone i świeżo wyglądające. Mało czytelne niestety są wagi samoobsługowe. Kiedy z niej korzystałam, zostałam poproszona o pomoc innej klientce, która nie mogła doszukać się odpowiedniego produktu. Czcionka jest zbyt mała a towar ( podzielony na owoce i warzywa) wewnątrz grup nie jest ułożony alfabetycznie co wprowadza małe zamieszanie. Na całym terenie sklepu było dużo palet, pracowników wykładających towar i Pani obsługująca myjkę. Niemal w każdej alejce był pracownik rozładowujący paletę. Dział z mięsem i wędlinami nie wyglądał zachęcająco. Mięso w lekkim nieładzie, wędliny pokrojone po klika plasterków (wrażenie oszczędności). Dział mrożonek i nabiału wyglądał na uporządkowany a ceny były właściwie dopasowane do produktów. Wybrałam dwa jogurty i udałam się w stronę kas. Były otwarte cztery, ale klientów nie było dużo. Pani w kasie nie nawiązywała kontaktu, kasowała produkty niemal mechanicznie i nie była zainteresowana pomącą. przepuszczała przez kasę towary bardzo szybko, nie nadążałam wszystkiego wyłożyć na taśmę a nie miałam nikogo do pomocy przy pakowaniu. Utwożył się zatem niewielki korek, gdyż jednocześnie płaciłam za zakupy i próbowałam zapakować zakupy. Kolejny problem pojawił się gdy zobaczyłam jogurt- był pęknięty. Zapytałam czy mogę z niego zrezygnować, Pani odpowiedziała, że teraz to muszę się udać do "Punktu obsługi klienta" bo ona już zatwierdziła paragon. Poddałam się.