Opinia użytkownika: Jolanta_367
Dotycząca firmy: Freshmarket
Treść opinii: Najgorszy ze wszystkich sklepów, w jakim miałam okazje kupować. Niestety wracam tam często, z uwagi na bliskość do mojej pracy. Ale jakość obsługi pozostawia wiele do życzenia. Przy produktach albo nie ma informacji cenowej, albo jest błędna. Personel niekompetentny i nie ma tu potrzeby skupiania się na konkretnych osobach, ponieważ niestety dotyczy to większości. Panie obsługują klientów z „wyraźnego przymusu”, a miną jakby im się coś zrobiło. Zachęcam do sprawdzenia paragonu jeszcze przed odejściem od kasy, ponieważ produkty zdarza im się nabijać dwukrotnie. Szczytem już było dołączenie zakupów znajomego do zakupów klienta poprzedniego, w wyniku czego rachunek urósł do dość pokaźnej sumy. Panie nie znają cen bułek, co powoduje, że każdego dnia płaci się za taką samą zupełnie inną cenę. Sklep charakteryzować miała dostępność hot-dogów. Panie tam pracujące uważają, że jak wrzucą na urządzenie grzewcze kilka parówek rano, to to załatwi sprawę na cały dzień. Niestety, idąc po hot-doga po południu, hot-doga już nie dostaniemy. Jeśli chodzi o torebki jednorazowe: raz za nie płacimy, raz nie. Interesująca wydaje się nazwa sklepu, która nijak się ma do tego, co zastać można w sklepie. Fresh oznacza świeży, a odnosząc się do warzyw i owoców to ostatnie słowo, jakie nasuwa się mi na myśl. Pomidory tak miękkie, że po podniesieniu palce się zatapiają. Taka ich postać przyciąga muchy (jeszcze nigdy nie widziałam tyle muszek owocówek w jednym miejscu). Brokuły przerośnięte i już różowe, a banany, hmm nie zachęcają do spożycia. Przy kasie spotkała mnie również dość ciekawa sytuacja: mianowicie stanęłam w kolejce, za mną taka pani. Sprzedawczyni kazała przejść nam do kasy obok, ja na to, że tam nikogo nie ma, a Pani, że zaraz ktoś podejdzie. To stanęłam w kasie obok, a sprzedawczyni obsłużyłą Panią stojącą za mną... Nie polecam sklepu.