Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: STYL.PL
Treść opinii: Wortal styl.pl dawny Twój styl ogłosił konkurs na blog o modzie. Było to jeszcze jakoś przed wakacjami albo na samym ich początku. Przeczytałam regulamin nie ukrywam nawet miałam ochotę latem to i owo napisać. Ostatecznie zajrzałam też w nagrody. I włos mi się zjeżył. Ponieważ owe 1 tys złotych głównej wygranej było w postaci bonu do sklepu internetowego z dość drogimi ciuchami. Gdzie ten 1 tys to było naprawdę niezbyt wiele. Doliczając fakt, że z pewnością i koszt wysyłki trzeba by było pokryć itp. Oglądając też nagrody za dalsze miejsca - tez bony do tego samego sklepu internetowego, ale na mniejszą kwotę odpuściłam sobie. Konkurs zakończył się 20.09.2011 wcale tak sporo blogów nie zostało do niego zgłoszonych i wcale nie było za bardzo w czym wybierać. Wygrał naprawdę najlepszy blog nick: lucia- ale ona i tak o modzie pisała przed konkursem. Szkoda, że na potrzeby konkursu nie utworzono specjalnej zakładki. Szkoda, że nagrody tak naprawdę były reklamą zaprzyjaźnionego internetowego sklepu. A w dodatku 3 miejsce zajęła osoba, która w swoim blogu poszła na ilość wpisów z kopiowanymi zdjęciami zapominając o prawach autorskich propagując w odc. Nr 60 ozdoby z pancerzy żółwi. Ale największa szkoda to jednak to, że główna laureatka na stałe mieszka poza granicami kraju i akurat w czasie ogłoszenia wyników była tuż przed przyjazdem do Polski i nikt nie wykorzystał tego aby jakoś uroczyście tą nagrodę wręczyć czy zamieścić zdjęcia z wystylizowania sesji zdjęciowej co było też elementem nagrody głównej. Ostatecznie nagrody jakie wygrała to: talon na 1 tys złotych do zrealizowania w sklepie internetowym- hm dość uciążliwe ajk się mieszka na stałe poza polską, biżuteria oraz możliwość wystylizowania sesji zdjęciowej – super bo akurat była w Polsce tylko nikt z organizatorów pomimo, że pisała o tym w swoim blogu na stronie nie przyjął tego do wiadomości. JAK DLA MNIE KONKURS REKLAMA ZAPRZYJAŹNIONEGO SKLEPU INTERNETOWEGO. A szkoda, ze trudu włożonego w blog i szczęśliwego zbiegu okoliczności przyjazdu do Polski nikt należycie nie wykorzystał