Opinia użytkownika: Danuta_174
Dotycząca firmy: Bank Millennium
Treść opinii: Kolega poprosił o mnie o wpłacenie w w/w banku większej kwoty na podane konto. Weszłam do Banku o godzinie dokładnie 13.10 z kopertą z plikiem banknotów w ręku.Ucieszyłam sie ponieważ przy "okienkach" kasowych nie było kolejki była obsługiwana jedna klientka, co prawda z trzech okienek kasowych było czynne to jedno ,przy którym stała klientka ale cóż czekałam cierpliwie. W tzw międzyczasie rozejrzałam się dookoła , obok są 4 stanowiska tzw obsługa klienta indywidualnego i firm.Nie było na na tych stanowiskach nikogusieńko z obsługi. Zaczęłam się niecierpliwić minęło dokładnie 15 minut a ja dalej czekam , natomiast słyszę jak pan obsługujący opowiada pani o ubezpieczeniach do karty drukuje niezliczona ilość papierów, gdy wyszedł z plikiem kartek w ręku uprzejmie zapytałam, czy i gdzie mam wpłacić pieniadze do kasy? no tu właśnie odpowiedział mi młody człowiek /w koszuli wymiętej notabne/ - jak tu ?,jak stoję i czekam a pan opowiada pani różne historie o otwarciu konta, co i jak ma wypełnić itd itd a nie wykonuje właściwie żadnej prawdziwej czynności kasowej? Pan na to,że jest sam przykro mu nie może mi teraz poświęcić czasu mam czekać na swoja kolej. Stałam więc i czekałam, pan obsługujący jeszcze z3 trzy razy wychodził z okienka robił ksero, skanował jakieś papiery.Gdy tymczasem utworzyła się juz spora kolejka oczekujących. Zostałam obsłużona dokładnie po 35 minutach oczekiwania.Po co w takim razie w banku są specjalne stanowiska do obsługi klientów indywidualnych? jak i tak wszystkie czynności wykonywane są a okienku kasowym?