Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Korzystając z pięknej pogody pierwszej niedzieli kalendarzowej jesieni, razem z rodziną wstąpiliśmy do Biedronki, ot tak bez celu, żeby połazić i pooglądać w spokoju, bez gonitwy za konkretnym zakupem dnia powszedniego. Wielu było takich klientów jak my, niedzielne popołudnie, czas na „normalnych obrotach” więc takie „łażenie” to czysta przyjemność. Sklep bardzo duży powierzchniowo toteż komfort spaceru zapewniony. Tak dla zasady mąż wziął koszyczek bo wózek był zbędny. Przy bramce wejściowej ulotki ofertowe, w sklepie porządek, artykuły poukładane, tu i ówdzie paleta przygotowana do rozładunku nie utrudniająca poruszania się. Liczne puste kosze na artykuły między środkową alejką do których pracownicy wykładali już nowe promocje obowiązujące od jutra. Bardzo dużo artykułów propagujących już EURO 2012 – szaliki, naklejki, dresy, piłki, maskotki, bluzy. Widać ruszyła już „lawina” handlowa dla tej nadchodzącej imprezy. Zasada „kto pierwszy ten lepszy” a raczej „kto pierwszy ten więcej zarobi” jest obecna na rynku. I dobrze, tak trzymać, tak ma być, nie mam nic przeciwko temu, każdy klient to zysk. Dziecku szczególnie spodobała się maskotka – czerwono czarna piłka pluszowa z zamkiem, która po rozsunięciu zamka zmieniała się w Biedronkę, nam też się spodobał, bardzo pomysłowa i efektowna za jedyne 12,99 zł/sztuka więc zgarnęliśmy do koszyka. Na sklepie widoczni pracownicy w odzieniu sklepowym, zajęci wykładaniem artykułów do koszy, gdy klient pytał o jakiś towar pracownik natychmiast zostawiał prace i szedł mu z pomocą słowna lub inną. W kasie młoda dziewczyna Joanna, miła, sympatyczna, uśmiechnięta, włosy średniej długości, związane w „ogon”. Mimo iż mieliśmy do zapłaty tylko maskotkę zaproponowała reklamówkę i na koniec podziękowała za wizytę i zaprosiła ponownie. Choć nie byliśmy „super klientami”, zostawiającymi większą gotówkę, wysoki standard obsługi był zachowany.