Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Wiszące Ogrody nad Narwią
Treść opinii: Ostatnio telewizor pokazał rewolucję kulinarną, jaka odbyła się w restauracji Panorama w Nowogrodzie. Knajpka owa po wizycie pani Gessler zmieniła nazwę na „Wiszące ogrody nad Narwią”. Mając na uwadze fakt, że dobrze odżywiona recenzentka z burzą włosów wręcz rozpływała się nad jedzeniem w tym lokalu postanowiliśmy go odwiedzić i zjeść coś konkretnego. Specjalnie zjedliśmy bardzo lekkie śniadanie i wybraliśmy się na wczesny obiad. Uprzednio upewniliśmy się na stronie internetowej „Wiszących ogrodów” że lokal jest czynny w godzinach 10-22. Była godzina 11:00 gdy dotarliśmy do rynku w Nowogrodzie. Zauważyliśmy wielkie , odpustowe bannery reklamowe przykrywające całe kamienice z reklamą restauracji. Niestety brama wiodąca do knajpki była zamknięta na cztery spusty. Na małej kartce przyczepionej do furtki widniało, że lokal jest czynny dopiero od 12:00. No cóż, zdenerwowaliśmy się bardzo, padło kilka nieobyczajnych słów i pojechaliśmy szukać kurpiowskich smaków gdzie indziej. Nie rozumiem postępowania właścicieli, którzy po emisji programu w telewizji powinni spodziewać się nawału konsumentów. Wprowadzanie w błąd potencjalnych klientów to swoisty strzał w stopę. No chyba, że należy dosłownie interpretować motto wywieszone na bannerach: „Smaczna cisza i spokój”. Czyli – przyjechałeś, najadłeś się smakowitą ciszą i masz spokój, po co zachodzić do środka... Restauracjo, nie płacz – dostaniecie kolejną szansę, jako spadkobiercy idei Charles'a Duchemin'a jeszcze raz pojedziemy do Nowogrodu, może tym razem lokal będzie otwarty, może będzie nam dane sprawdzić ceny, jakość jedzenia i poziom obsłu