Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: T-Mobile
Treść opinii: Gdy wymieniłam telefon na iPhone'a (przedłużenie umowy) uzyskałam informację od przedstawiciela firmy, że będę musiała udać sie osobiście do salonu, żeby "przyciąć kartę" - jako że nie mam czasu na jeżdżenie bez celu zadzwoniłam do tego salonu, zęby spytać, czy moge to u nich zrobić. Uzyskałam informację, ze owszem, wiec nastepnego dnia udałam się do salonu. Jakież było moje zdziwienie jak: 1 - po wejściu do salonu na moje "dzień dobry" nie odpowiedział nikt z obsługi 2 - po odczekaniu na swoją kolej podeszłam do jednego z panów z obsługi, przedstawiłam sprawę w której przyszłam, po czym usłyszałam, że nie przycinają kart - każdą informację można przedstawić w milszy i mniej miły sposób - ten pan zachował sie jak sprzedawczyni z czasów PRLu traktując mnie jako zło konieczne i akcentując tonem, że skąd w ogóle wpadłam na pomysł, że oni to robią. 3 - na moje pytanie dlaczego w takim razie ktoś z obsługi poinformował mnie, że mogę ta karte przyciąć (gdybym została poinformowana, ze nie mogę, nie traciłabym czasu na wycieczkę do salonu) uzyskałam odpowiedź "na pewno nikt tak nie powiedział" Ogólnie rzecz biorąc sprzedawca (w wieku około 25 lat) był niemiły, arogancki, swoje "światłe" wypowiedzi okraszał ironicznym uśmiechem jakim to on panem nie jest - z całego jego zachowania biła aż informacja, ze to on tu jest panem, a ja TYLKO klientką. Żenujące.