Opinia użytkownika: Reds
Dotycząca firmy: NOMI
Treść opinii: Zlewanie klientów i brak wiedzy fachowej - to moje główne wrażenia po wizycie w bialskim Nomi. W alejkach z towarem nie zaobserwowałem nikogo z obsługi, dopiero po kilku minutach oczekiwania dwóch panów wyłoniło się z magazynu ciągnąc palety z towarem. Poprosiłem jednego z nich do działu z farbami. Po 2-3 minutach dotarł we wskazane miejsce, jednak nie błysnął wiedzą. Chciałem m.in. - mimo iż znam się na rzeczy - aby doradził mi, który wałek wybrać do malowania płyty karton - gips. Ku mojemu zaskoczeniu młody pan o jasnych krótkich włosach - bez identyfikatora - zaproponował mi wałek typu "żółta nić" - przeznaczony do malowania zwykłych ścian. Pogratulowałem panu wiedzy i sam dokonałem wyboru interesujących mnie produktów. Poza tym bialski sklep jest ciasny - jeżeli w alejce stoi paleta z towarem nie ma możliwości przejść np. z wózkiem. W tym aspekcie Nomi "chowa się" porównując je chociażby do Bricomana, a o obsłudze klientów i asortymencie towarów już nawet nie wspominam. Co do cen - jedne towary tańsze niż u konkurencji, inne droższe - ten wariant dominuje. Przy kasach nie było kolejek, klienci byli sprawnie obsługiwani przez miłe kasjerki - i to największy plus mojej wizyty.