Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Kaja
Treść opinii: Do sklepu z oświetleniem Kaja w Ełku (centrum handlowe ATU) trafiłem po zakup pobitego klosza do lampy. Po wejściu do obszernego salonu od razu rzuca się w oczy ogrom asortymentu. Jest tego tak dużo i gęsto, że ciężko jest przyjrzeć się poszczególnym produktom. Od ilości lamp i żyrandoli można dostać oczopląsu. Co prawda wybór jest ogromny, co może stanowić zaletę, ale tak gęsta ekspozycja mnie przeszkadzała. W sklepie panowała natomiast dziwna cisza. Tylko radio przy biurku sprzedawcy cicho grało. Oprócz jednego sprzedawcy, zajętego notowaniem czegoś w kajecie nie było nikogo. Mimo to sprzedawca zainteresował się mną po dość długiej chwili. Sprawiał przy tym wrażenie niezainteresowanego rozmową ze mną i był obojętny. Pokazał mi wybrany produkt, ale zapytany o coś alternatywnego nie umiał (albo raczej nie bardzo chciał) doradzić. Następnie sprawdzał cenę w komputerze (cena nie była widoczna na stoisku z produktem). W tym momencie podeszło starsze małżeństwo i powiedziało "Dzień dobry". Tylko ja odpowiedziałem, sprzedawca nawet nie oderwał oczu od monitora! Dopiero jak znalazł moją cenę popatrzył na klientów, wobec których także wydawał się obojętny. A co do ceny, którą usłyszałem za najprostszy szklany klosz do kinkietu to szok! Za te pieniądze w innych sklepach (np. internetowych) można już kupić cały, całkiem ładny nowy kinkiet! Na pewno nie wrócę tam po jakikolwiek zakup.