Opinia użytkownika: Joanna_40
Dotycząca firmy: Bank BPH
Treść opinii: Dziś jako osoba towarzysząca udałam się z siostrą do Urzędu Miasta aby dokonać wpłaty pieniędzy za wykup mieszkania. Wg. informacji wpłata mogła być dokonana w kasie Urzędu lub w banku na konto Urzędu Miasta. Kolejka do kasy była długa . Po 10 min. dobrnęłyśmy do okienka aby usłyszeć od pani kasjerki " z tym proszę do banku przy cmentarzu". Poszłyśmy więc do banku BPH rozmawiając po drodze czy od takiej wpłaty nie jest pobierana jakaś prowizja? W banku czynna była tylko jedna kasa,/ na 6 stanowisk kasowych/ a przed nią kolejka klientów . Aby dowiedzieć się czy prowizja jest pobierana czy nie, siostra spytała doradcy klienta : mam wpłacić pieniądze na konto Urzędu Miasta, ile wynosi opłata? Ponieważ pani nie znała odpowiedzi na to pytanie, zwróciła się do osoby wyższej służbowo kierowniczki/inspektora/kontrolera. Ta druga pracownica wykonała kilka telefony pytając rozmówców o to i poinformowała nas, że opłata pobierana przez bank wynosi 0,5 % wpłacanej kwoty. Bardzo to nas wzburzyło, bo taki procent od znacznej kwoty daje naprawdę spore pieniądze a przecież pisze w dokumentach, że można wpłacić w kasie Urzędu bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Wróciłyśmy więc do UM. Znowu odstałyśmy swoje w kolejce do kasy. Siostra powiedziała kasjerce, że nie będzie płaciła prowizji bankowi jeżeli może dokonać wpłaty w tutejszej kasie. Pani kasjerka na to,że wpłaty na konto Urzędu Miasta są dokonywane bez prowizji. My stwierdziłyśmy, że pracownica banku powiedziała nam coś innego. Pani chwyciła za telefon i zadzwoniła tam.Po rozmowie z 2 osobami znowu odesłała nas do BPH mówiąc, że teraz będziemy odpowiednio załatwione. Poszłyśmy więc z powrotem do tej samej pracownicy wyższego szczebla, która wzięła od nas dokumenty z kontem UM. Konsultując się telefonicznie / ok. 10 min./, z innymi pracownikami banku przekazała nam wreszcie decyzję, że mamy wpłacić pieniądze w kasie, prowizja nie będzie pobrana. Przy/ jedynej / kasie stałyśmy ok. 20 min. wpłacając pieniądze, a kasjerka licząc je i wypełniając dokumenty. Tymczasem kolejka za nami wydłużała się i niecierpliwiła. Załatwienie sprawy zajęło nam 2 godz. Do tego pomieszczenia w UM i w banku były bez klimatyzacji, było w nich bardzo duszno i gorąco.