Opinia użytkownika: kogelmogel
Dotycząca firmy: C&A
Treść opinii: Tym razem moja obserwacja nie dotyczyła zakupów lecz zwrotu towaru którego nie zdecydowałam się zatrzymać. Tak więc udałam się do sklepu C&A w Galerii Gwarnej aby oddać sweter. Zachowałam wszystkie metki i paragon (jako warunek konieczny do przyjęcia zwrotu) przy zakupie zostałam uprzedzona, że zwroty są wykonywane w formie płatności takiej jak przy zakupie t.j. jeśli płacę gotówką to zwrot zostanie wypłacony w gotówce, a jeśli kartą to zwrot wypłacany jest na kartę. Tak więc odpowiednio przygotowana podeszłam do Pani (blondynka, ok. 165cm wzrostu) przywitałam się i powiedziałam, że chciałabym oddać sweter.Zostałam poproszona o przedstawienie paragonu, Pani sprawdziła czy towar nie jest zniszczony i czy zgadza się z tym na paragonie. Bez słowa ustawiła coś w systemie i po chwili powiedziała, ze musi mnie poprosić o kartę która rozbiłam płatność. Podałam kartę, po jakimś czasie (ok 3minut ciszy) Pani stwierdziła, że ma "błąd komunikacji" i wypłaci mi zwrot59,99 zł.w postaci gotówki. Dostałam potwierdzenie o niewykonaniu wpłaty na kartę, gotówkę i do podpisania w dwóch egzemplarzach dokument (średnia jakość wydruku). Nie zostało mi wyjaśnione co to jest, sama musiałam doczytać, że dotyczy on zwrotu ( i tu wpisane dane z paragonu- kod i nazwa towaru, wartość i sposób wypłacenia zwrotu). Po podpisaniu usłyszałam "dziękuję to wszystko" . Ogólne moje wrażenia po tego typu wizycie są bardzo mieszane. Z jednej strony zwrot został przyjęty- o to mi chodziło. Natomiast sposób przyjęcia go i cała procedura bardzo mnie rozczarowała. Zdarza się, że zakupy których dokonujemy są nieprzemyślane i nie trafione a korzystając z możliwości zwrotu (w przypadku kiedy sklep akceptuje takie rozwiązanie) nie chcę się czuć jakbym kogoś oszukała.