Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Super-Pharm APTEKA
Treść opinii: Z rana w Super-Pharm zwykle nie ma jeszcze dużych kolejek, jakie zwykle tu są, dlatego postanowiłam właśnie tu zrobić małe zakupy w aptece. W dziale apteki rzeczywiście było niewielu klientów. Bez przeszkód mogłam podejść do każdego regału trzymając swobodnie koszyk w ręku, bo zwykle przenoszę go nad głową mijając się z drugą osobą. Spokojnie wybrałam produkty, które chciałam kupić, dodatkowo wrzuciłam do koszyka jeszcze parę rzeczy gdyż skusiła mnie do tego gazetka promocyjna. Wszystkie artykuły były z działu aptecznego więc tu podeszłam do kasy. Przy kasach stały dwie farmaceutki. Namiętnie i dość głośno ze sobą rozmawiały. Widząc mnie, jedna z nich podeszła do kasy, przywitała się mówiąc dzień dobry i zaczęła kasować produkty. Oczywiście rozmowy nie przerwała. Panie dyskutowały coś na temat podręczników i szkoły. Było to nie miłe, ale ja też zajęta byłam swoimi sprawami, więc nawet mi nie zależało, aby farmaceutka poświęciła więcej uwagi mojej osobie. Po chwili usłyszałam kwotę do zapłaty. Podałam kartę. Farmaceutka pakując moje produkty i obsługując terminal wciąż rozmawiała... miała niezwykłą podzielność uwagi. W końcu wydała mi paragon i kartę. Podziękowałam. Usłyszałam również słowo: "dziękuję". A odchodząc od kasy usłyszałam jeszcze: "A może byłaby Pani zainteresowana gazetą, są tu bardzo ciekawe artykuły". Spojrzałam na farmaceutkę, ponieważ nie spodziewałam się, że może ze mną nawiązać jakiś dialog, przecież zajęta była rozmową z koleżanką. Następnie farmaceutka jeszcze dodała: Ta prasa jest gratis do zakupów, proszę". Wzięłam więc gazetę ze sobą i podziękowałam. Artykuły okazały się rzeczywiście ciekawe, więc ten gest farmaceutki był bardzo miły.