Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Katarzyna_2762

Dotycząca firmy: Ecco Holiday

Treść opinii: Wybrałam się na rodzinne wakacje organizowane na wyspie Rodos przez biuro Ecco Holidays. Obsługa na polskim lotnisku przy wręczaniu biletów bez zarzutu, pomocna (tak samo zresztą na lotnisku przed powrotem). Po wylądowaniu na docelowym miejscu dostaliśmy kolejną kopertę z papierami, informacjami o wyspie i numerami kontaktowymi do rezydentek. Nasz autokar rozwoził osoby mieszkające w ośmiu różnych hotelach. Mój hotel był oczywiście ostatni. Cała podróż trwała 2 godziny. Z tego powodu straciliśmy opłaconą kolację. Rezydentka obecna przy zakwaterowaniu. Niestety w autokarze zostawiliśmy na siedzeniu kapelusz. Zgłosiliśmy to, ale oczywiście nikt nic nie widział. Co gdyby zaginął nie kapelusz, ale walizka? Czy autokaru nikt nie sprząta? Następnego dnia rano odbyło się spotkanie informacyjne, którego głównym punktem była prezentacja wycieczek fakultatywnych. Trudno ją ocenić lepiej niż jako marną. Dostępne wycieczki obejmowały: rejs do Turcji - wycieczka zakupowa, bez wstępów (55E), rejs na wyspę Symi (40E), nocna wycieczka do stolicy Rodos (35E), wycieczka objazdowa po wyspie (50E+wstępy), wieczór grecki (35E). Pytanie jaki jest sens oferować całodniową wycieczkę na inną wyspę, wliczając wielogodzinny rejs, jeśli program wycieczki po samym Rodos jest tak ubogi? Obejmował on między innymi zaledwie 10 minut na zamek Monolithos i do tego kilka degustacji wina czy innego spirytusu (zupełnie jakby każdy turysta o tym marzył). Wycieczka do Rodos w cenie 5 biletów autobusowych w obie strony, wieczór grecki - świetny pomysł na wyciągnięcie pieniędzy. Naprawdę można by przygotować ciekawszą ofertę. Spytana o możliwość wynajmu samochodu rezydentka zaczęła się wykręcać, że może to potrwać kilka dni, bo jest dużo chętnych, a minimalna cena to 55E/dzień. Wszędzie na wyspie roi się od punktów wynajmu i to o kilkanaście euro taniej. Spotkanie naszego "turnusu" przebiegło raczej spokojnie. Na terenie hotelu miała być prowadzona polska animacja do 31 sierpnia. Ale pani animatorka zniknęła już koło 24go. W ofercie była też informacja o dwóch kolacjach tematycznych w tygodniu. Nie było ani jednej. Rezydentka spytana o to zrobiła zdziwioną minę i zmieniła temat. Spotkanie kolejnego turnusu kilka dni później było już dużo ciekawsze. Ludzie narzekali dużo, zwłaszcza na pokoje (komuś dostał się z uszkodzoną klimatyzacją, więc dostarczono mu... wiatrak). Pani rezydentka zdawała się być średnio zainteresowana problemem, zero inicjatywy w pomocy zmiany pokoju. Ktoś zapowiedział, że zrobi zdjęcia i spis zarzutów wobec niego na cele reklamacji. Poprosił o sprawdzenie tego przez rezydentkę i złożenie podpisu. Niestety rezydenci nie mogą wchodzić do pokoju gości. Nie wiem jak rozwiązała się sytuacja. Problem dręczący wiele hoteli to niedomiar leżaków w porównaniu do ilości gości, i ten temat też został poruszony. Wiadomo, że nie jest to wina biura, ale impertynenckie zachowanie "to co, mam panu rano zająć leżak?" jest nie na miejscu. Poza tymi kilkoma niedogodnościami, hotel i okolica była taka jak w ofercie. Ale trudno wystawić w pełni pozytywną opinię. Zwłaszcza, że cena nie była specjalnie okazyjna.