Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKO BP
Treść opinii: Chcę, a bardziej muszę uregulować jeden rachunek i nie mogę tego zrobić internetowym przelewem. Jak nie przelewem z konta to drugą opcją są agencje Banku PKO. Niskie koszty (2,50zł) wpłaty i gwarancja że dotrze ona do adresata w czasie przyzwoicie nie za długim(do 2 dni roboczych) . Tak więc tak rozplanowuję sobie popołudnie by móc wstąpić do placówki zlokalizowanej w budynku na terenie Bazaru Szembeka. Choć dawno mnie tam nie było placówka funkcjonuje nadal. Jest tak jak napisałam zlokalizowana ona w murowanym budynku, na pierwszym piętrze –antresoli. Mamy do pokonania schody z obkruszonymi krawędziami stopni, a więc uważnie i patrząc pod nogi należy stąpać jedne drzwi i zaraz na prawo drugie z korytarza prowadzące już do samej agencji. Obydwoje drzwi są otwarte na oścież. Pokuj jest oddzielony panelami tworząc nieregularny boks w którym jest strefa personelu. Dla klienta pozostaje niewielki dość skrawek posadzki przy oknie i 4 tapicerowane niebieskie biurowe krzesła fotele. Jeden ma siedzisko czymś białym i zaschniętym zachlapane. Nie zdążam wymienić słów „dzień dobry „ z kasjerką kiedy dzwoni jej komórka. Dla czego podczas pracy nie ma chociażby wyciszonych dźwięków w aparacie? Ale to nic .Pani odbiera telefon i bez żadnego skrępowania prowadzi rozmowę. Kontynuuje ją nie przerwanie, przyjmuje machinalnie blankiet, wydaje pieniądze. Przerywa dialog z osobą po drugiej stronie tylko po to by zapytać mnie o drobne. Jest rozkojarzona, nie obecna pochłonięta telefonem. Mam nadzieję że przelew jednak zaksięguje jak już skończy rozmawiać. Ale i tak jej zachowanie budzi moją konsternację i zdziwienie tak nie profesjonalną i skąd inont nie bezpieczną postawą. Praca kasjera powinna cechować rozwaga i skupienie na czynnościach finansowych. O błąd gdy tego zabraknie nie trudno.