Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Carrefour

Treść opinii: Sieć Carrefour nie jest moim numerem jeden jeżeli chodzi o wybór miejsca na zakupy. Ale nie sposób go negować. Atuty to dogodne lokalizacje, różne formaty sprzedaży od hipermarketów poprzez supermarkety a skończywszy na małych sklepikach ekspresowych zorganizowanych jako odrębne jednostki w przewadze franczyzowe lub takie na stacjach BP . Produkty pod marką własną w przyzwoitej jakości jak i takie których gdzie indziej nie kupimy, bądź zakup taki będzie ciężki, wymagający żmudnych poszukiwań. Jogurt kawowy z guaraną i kulki serowe to moje typy podstawowe które mnie do Carrefour’a kierują I tak było i dziś. Sama sobie poniekąd jestem winna. Wiem że sklep w złotych tarasach jest wiecznie oblężony, kolejki do kas to norma. Po nie kąt nie ma na to rady. Miejsce generuje ogromną rzeszę klienteli. Podróżnych, osób mieszkających w pobliżu, wracających z pracy do domu. Centrum Warszawy, dwa dworce – lokalny Śródmiejski i Centralny. Miejsce rozjazdów i przyjazdów autobusów. Choć zamontowano urządzenia kas samoobsługowych, i przewidziano miejsce tzw. szybkich zakupów o czym za chwilę to co z tego kiedy nie zawsze wszystkie kasy tradycyjne są otwarte, kiedy kasjerzy dość ospale wykonują swoje pracę…. I wspomina strefa Pomarańczowa. Strefa Szybkich zakupów. Regał z łakociami, chłodnia z nabiałem, kanapkami i sałatkami, trochę wędliny, trochę pakowanych serów, prasa, piwo ,papierosy napoje, pieczywo. Oznaczone pomarańczowymi listwami teoretycznie mają wskazywać które produkty możemy wybrać i z którymi to możemy się udać do kasy w kącie tej strefy. Kasa ta tylko w teorii zajmuje się podliczaniem produktów ze swojej strefy. Gdy ktoś ma chętkę na kanapkę i napój i tak musi swoje odstać , bo w kolejce są osoby z koszykami wypełnionymi wiktuałami pochodzącymi z innych części sklepu. I choć czytamy w języku polskim i angielskim że inne zakupy tu nie podlegają podleczeniu to nie jest to przestrzegane wcale. Po co więc pisać?? Kto nie wie ten się gubi. A wystarczyło by moim skromnym zdaniem napisać jak to jest w innych miejscach kasa do przykładowo 10 – 15 artykułów i by sytuacja była jasna. Kasjerka też jest bardzo powolna, jakby bez energii. Cóż praca mało wdzięczna ale czy naprawdę tak ostentacyjnie należy wyrażać swoją obojętność i nie zadowolenie? Czy klient winny jest takiej sytuacji? Czy nie można by go sprawniej ,z uśmiechem z dobrym słowem obsłużyć. Tego dziś zabrakło. Odstałam swoje. 7 osób przede mną, kilka za mną, podchodzą następni. Dzisiejsze zakupy wcale nie poprawiły mojej oceny o sieci ,sklep prezentuje naprawdę bardzo niską jakość obsługi klienta. Ten przy Złotej tylko to niestety potwierdza .