Opinia użytkownika: Adriana_76
Dotycząca firmy: Studio pięknego ciała centrum urody i fitnessu
Treść opinii: W Studiu Pięknego Ciała wybrałam rytuał SPA Pomarańczowa Przyjemność. W recepcji zgłosiłam przybycie i zostałam poproszona o poczekanie. Pracownik spóźnił się 10 minut i przeprosił, że musiałam czekać. Udałam się do gabinetu, w którym nie było osobnej przebieralni, więc pracownik zostawił mnie samą, abym się przebrała w specjalną bieliznę. Światło było przytłumione, co stwarzało przyjemną aurę. Natomiast z głośnika płynęła bardzo drażniąca, głośna i szybka muzyka, która zupełnie nie przystawała do relaksacyjnej atmosfery. Zapytany o możliwość zmiany muzyki, pracownik stwierdził, że tylko taką płytę ma w tym gabinecie. Poprosiłam o wyłączenie, bo zamiast się odprężyć denerwowałam się, reszta zabiegu odbyła się więc w ciszy, co psuło charakter zabiegu (na stronie internetowej widnieje taki fragment opisu tego zabiegu: Cały masaż odbywa się w rytm relaksującej muzyki i niesamowicie odpręża). Sam zabieg był rzeczywiście przyjemny, wykonywany sprawnie i pewnie. Poczułam się odprężona. Po 60 minutach pracownik prosił, bym się ubrała i zostawił mnie samą. Sądziłam, że może zmienimy pomieszczenie, część zabiegu odbywa się gdzie indziej, tymczasem pracownik około 8 minut nie wracał, więc udałam się do recepcji. Zapytałam, czy to już koniec, recepcjonistka potwierdziła. Powiedziałam więc, że zabieg miał trwać 90, a nie 60 minut. Recepcjonistka sprawdziła to w ulotce, prosiła bym poczekała i gdzieś poszła. Wróciła po kilku minutach, przyznała mi rację i przeprosiła tłumacząc, że pracownik się pomylił. W związku z tym zostałam zwolniona z opłaty za zabieg. Doczytując w domu opis zabiegu zorientowałam się, że pracownik pominął jedną z trzech, środkową część rytuału. Fakt, że firma nie pobrała opłaty pozwolił jej wyjść „z twarzą”.