Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: Orange

Treść opinii: Dostałam dziś od tej sieci dwa sms-y: jeden normalnie, standardowo z podziękowaniami za dokonana wpłatę, ale drugi, po pół godzinie „wkurzający”, z informacja, że zalegam z płatnością faktury za czerwiec. Gdyby tak było to już dawno zablokowano by mi możliwość wykonywania połączeń bo aktualnie dobiega końca druga dekada sierpnia. Dzwonie na infolinię, trochę „pod - juszona”, odsłuchałam kolejno komunikatów, wybrałam właściwą opcje i czekam. Bardzo szybko, bo nie minęła nawet minuta usłyszałam miły głos: dzień dobry, sieć Orange, Agnieszka, w czym mogę pomóc ?: otrzymałam dzisiaj dwa sms-y, pierwszy informujący o wpłacie i za jakiś czas drugi z informacją ,że zalegam z wpłatą, może mi pani to wyjaśnić?; czy sprawa dotyczy telefonu z którego pani dzwoni?; tak; już sprawdzam, proszę o chwilę cierpliwości; po chwili słyszę – tak zalega pani z płatnością bieżącej faktury; to jakiś żart – mówię; nie proszę panią to nie jest żart; więc wyjaśniam jej – w ubiegłym miesiącu miałam niedopłatę 6 zł, w rozmowie telefonicznej uzgodniłam z pracownikiem, że kwotę tę doliczę do bieżącej faktury, tak zrobiłam i nie powinnam mieć zaległości; proszę o chwilę cierpliwości, wejdę w pani historię i sprawdzę jak ona wygląda. Trwało to może minutę, a może nie i po chwili pracownica mówi : tak oczywiście ma pani rację, bardzo przepraszam, powinnam była od razu to sprawdzić, pani jak najbardziej jest w porządku, to błąd systemu księgowania, już wysyłam informację do działu technicznego aby dokonano korekty, pani wpłaty są zgodne z tym co pani mówi, jeszcze raz przepraszam. Pożegnałyśmy się, życząc sobie miłego dnia. Dzwoniąc na infolinię byłam nieźle poirytowana, natomiast gdy usłyszałam miły, łagodny i pełen życzliwości głos pracownicy to sama też złagodniałam. Rozmowa przebiegła w atmosferze pełnej życzliwości, szybko i sprawnie co oznacza, że pracownica doskonale porusza się po programie firmy i w „mig” znajduje wymagane informacje i co najważniejsze, po sprawdzeniu przyznała się do własnego błędu – to cenna zaleta, ja nie byłam w stanie sprawdzić czyj jest błąd i mogła mi wcisnąć każdą bajeczkę, jednak tego nie zrobiła.