Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Poczta Polska
Treść opinii: Właśnie zbierałam się do wyjścia gdy zadzwonił domofon, odebrałam i słyszę: listonosz, mam list polecony dla męża: ja właśnie wychodzę, zaraz będę na dole to odbiorę – mówię; dobrze, dziękuję – odpowiada listonosz – kobieta. Na dole jeszcze raz przywitałyśmy się, to bardzo sympatyczna, niemłoda już wiekiem kobieta ale za to bardzo młoda duchem i sposobem bycia, zawsze uśmiechnięta i życzliwie nastawiona do innych. Miała już przygotowany dla mnie list i dokumenty do podpisu potwierdzające jego dostarczenie. Współczuję pani w taki upał nosić od klatki do klatki tą torbę – mówię; no kochana, co zrobić, taka praca, upał, deszcz czy śnieg, to nie ma znaczenia – mówi z uśmiechem, bez użalania się nad sobą, bez wymyślania że praca np. parszywa, że ciężko bo upał straszliwy itp. To kobieta rozumiejąca swoje obowiązki i wynikające z nich czynności. Trzeba zanieść list na górę to go zaniesie i nie traci przy tym dobrego humoru, a jak nie musi nieść to podziękuje za to ktoś zejdzie do niej. Ja zeszłam, bo w ogóle wychodziłam a mimo to mi dziękowała. Gdyby zostawiła w skrzynce awizo też nic by się nie stało, jedynie trzeba było by udać się na pocztę po odbiór ale ona jednak gotowa była iść do mnie na górę, dźwigając przy tym torbę pełna listów. Jeszcze chwilę pożartowałyśmy i z uśmiechem pożegnałyśmy się. Nasz kontakt nie trwał nawet pięciu minut ale był bardzo przyjazny i radosny. Pracownica ubrana w uniform pocztowy, dziś bez rękawów, przeznaczony na letnie upały, ozdobiony znaczkiem firmowym, na głowie czapka z daszkiem. Ludzie listy piszą, mimo „doby Internetu” i to piszą nie mało bo torba listonoszki była wypchana „po brzegi”.